i znow zgrzeszylam
Wczoraj dzieciaki dostaly paczke od dziadkow. A w niej m.in. byly Delicje o smaku pomaranczowym. strzal w dziesiatke !!!
no niestety.... przy 5 delicji zauwazylam ze wlasnie zjadlam cos zakazanego... autentycznie, nie pomyslalam wczesniej. Tu odpakowywalysmy paczke, tu starsza corka dala mi Delicje, zebym je otworzyla, kazda po ciasteczku i ciekawosc "co tu jeszcze w paczce znajdziemy", smiechy, hichy... i mamusia pochlonela 5ciasteczek...
ale wiecie co???
wedle mojej teorii ze "grzeszki chodza parami", to teraz jestem spokojniejsza. para zaliczona, wiec na wiecej pokus sie nie namowie . i tak: pizza zaliczona, slodkie zaliczone, nawet @ dzis przyszla, wiec wszystko stalo sie jasne i klarowne.
dzis u nas bardzo pochmurny, deszczowy dzien. i temp ledwo 5 st...brrr.. szkoda, wole wiosne, no nic, trza dzialac.
aaa...za to ze zjadlam te Delicje , nie jadlam podwieczorku i kolacji oraz zaliczylam 45 min rumaka oraz 20min takich jakis cwiczonek lightowych typu brzuszki , przysiady, itd. Bylo to bardziej na zasadzie proby zrobienia czegos. W efekcie udalo sie zrobic np aby 5 brzuszkow ( gdyby wiecej pewnie ducha bym wyzionela)...
najbardzie usmialam sie w sobote. Otoz mamusia chciala pokazac coreczkom jak sie robi swiece... coz... takiej kompromitacji dawno nie zaliczylam. Tyłka nie moglam od podlogi oderwac. Dzieci parskaly ze smiechu a maz sie zupa malo nie udlawil... bywa... ale wczoraj swiece wykonalam . tak sie mscilam ze w koncu tyłeczek sie oderwal od podloza
napisze co dzis w menu mam :
SNIADANIE:
chleb razowy z ziarnami - 100g
serek naturalny - 30 g
cebulka, szczypiorek, ogorek, salata , pomidorki koktajlowe.
II SNIADANIE
bulka razowa - 60g
wedlina chuda - 30g
maslo - 5g
zielenina - tak jak na I sniadanie
OBIAD:
udko - 200g
ryz brazowy - 40 g (suchej masy)
brokul - 200g
surowka ze salaty ogorka cebulki pomidorka
PODWIECZOREK:
grapefruit
KOLACJA:
chleb - 60g
wedlina - 20g
jajko - 1szt
majonez - 10g /wlasnej roboty/
zielenina - wiadomo
no, to teraz biore sie za prace
zycze Wam milego wtorku... papa