Tak, pierwszy raz zgrzeszylam
Byla piekna niedziela. Po spacerku z dziewczynkami , pojechalismy razem z mezem pozwiedzac zamek. I jak to bywa podczas zwiedzania - zaczyna w brzuchach burczec. W drodze powrotnej przejezdzalismy przez takie male miasteczko , gdzie znajduje sie restauracja , w ktorej serwuja najlepsza pizze jaka tu jadlam. i co bylo dalej... ???
wszyscy sie pewnie domyslacie....
bingo!!!
wstąpilismy na pizze!!. i zjadlam 3 kawalki. ciasto bylo bardzo cieniutkie (takie uwielbiam), ale nie moglam sie powstrzymac przed nalozeniem odrobinki sosu czosnkowego.... ach....niebo w gębie... oraz dodatkowe centymetry i gramy na wadze.
ach... a to wszystko ze sie do mnie zbliza wielkimi krokami @ !!!
ale obiecuje sobie i Wam , ze to byl pierwszy i ostatni raz tej wiosny
a teraz z innej beczki:
otoz nie umiem sie przestawic po zmianie czasu.
tez tak macie?!
koszmar jakis. wczoraj usnelam ok 21; 30 a dzis zaspalam!! cudem jakims obudzilam sie po 7-mej. masakra jakas. wiec do szkoly nie zdazylam. ale dzieci odprowadzone do przedszkola i szkoly. trudno sie mowi. za to sobie zaraz podjade do sklepu bo dzis na obiadek bedzie ryz z albo filetem albo udkiem. zobacze co kupie
aha, wczoraj tez nie wsiadlam na rumaczka... i jak tu schudnac, nie cwiczac.... hmm
wiec zycze Wam milego poniedzialku
urginea
31 marca 2014, 11:25dziekuje Wam za mile komentarze ;) kamien z serca. tak, pizza byla zamiast obiadu i podwieczorka. wiec teraz czuje sie rozgrzeszona :)
Ahnijaa
31 marca 2014, 09:59Traktuj to jako nauczkę, a nie porażkę - końca świata nie ma :-) I tak jesteś bardzo dzielna, skoro to pierwsza wpadka. Głowa do góry! Powodzenia :-))) Ja i moja rodzinka jakoś lightowo przeżyliśmy tę zmianę. Wczoraj po wycieczce rowerowej, zabawach w ogrodzie i pracach ogrodowych padliśmy wieczorem jak muchy. Dzisiejszy poranek nie był bolesny :-)
j.lisicka
31 marca 2014, 09:48Eee, jeżeli zjadłaś ją zamiast, a nie do obiadu, to powinno być OK.
agulina30
31 marca 2014, 09:44nie przejmuj się wpadką, tylko pilnuj, by nie zdarzały się za często. ja ze zmianą czasu nie mam problemu, ale nie pogniewałabym się, gdybyśmy nie przechodzili na czas zimowy.
angelisia69
31 marca 2014, 09:41bez przesady zeby ci cm/kg przybylo po takim wyskoku.Wszystko jest dla ludzi ;-)