Cześć laseczki i lachony. Jestem na siebie wściekła. Ilekroć zaczynam dietę to zaraz ją kończę bo jestem podatna na wpływy współlokatorów. Dajcie mi kopniaka, proszę was bo nie mogę na siebie już patrzeć. Tłuszcz wylewa mi się ze spodni. Jaką dietę proponujecie ? Zrobić dzień oczyszczający z toksyn ? POMOCY! Opracowałam system kar i nagród. Za każde zrzucenie 3 kg pozwolę sobie na kupno czegoś fajnego, a za nie trzymanie diety do skarbonki będę musiała wrzucić 10 złoty. Myślicie, że to poskutkuje ? Zacznę chodzić dwa razy w tygodniu na basen i zastanawiam się nad spacerami wieczornymi po parku, znaczy się nie spacerami tylko marszami. Oczywiście odstawiam na bok śmieciowe jedzenie i słodycze + gazowane napoje. Na sam początek chcę kupić sobie seksowną bieliznę za małą chociaż o rozmiar bądź dwa. Chcę mieć coś co mnie będzie pchało do zdrowego jedzenia
Motywacje :
IWantSTOPloveHimm
2 listopada 2012, 09:42Tak, masz 100 % racje . Te spacery i impulsywne jedzenie to nic innego jak akt desperacji. W ten sposob potrzebujemy zwrócić uwagę na siebie , dać do zrozumienia ze potrzebujemy pomocy. A z zewnatrz nikt tego nie zauważa : bo przeciez wszystko jest ok, przeciez ma wszystko , to co moze być nie tak ? A moze być nie tak. Bo można czuć się jak wrak a na codzien trzymać się dzielnie i uśmiechem obdarzac każdego. Kiedyś musi być dobrze. A ja Ci daje solidnego kopniaka ode mnie ! Ruszamy tyłeczek i chudniemy chudniemy bo sylwester tuż tuż , a jaki jest plan ? Wyglądać idealnie na koniec roku ! Buziaki :*
pati0109
2 listopada 2012, 08:39bardzo fajny pomysl ! mam nadzieje ze twoja skarbonka bedzie pusta :D
kroppussia
2 listopada 2012, 08:07ja zrezygnowalam z weglowodanow. ciezko jest ale jakos sie trzymam. Twoj system jest swietny :) sama go chyba wprowadze w swoje zycie :) pozdrawiam :*