Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pobiegałam :)


Wczoraj była siłownia - bieżnia + orbi ale był też gofer. Żałowałam, że zjadłam, było mi cieżko i mnie mdliło. Po dwóch i pól miesiąca diety jedzenie samych zdrowych rzeczy bita śmietana może dobić :( dzisiaj był mój debiut w bieganiu. Jestem z siebie dumna 2km za mną - bieg przeplatany z szybkim marszem. Bez rewelacji, czas mizerny,ale pierwszy krok za mną. Jestem szczęśliwa .
Od dzisiaj zero zbędnych kalorii już mnie nikt na gofrach czy coś w tym rodzaju nie namówi.
  • ju.lia

    ju.lia

    27 lipca 2013, 21:01

    najważniejsze to podjąć decyzję i zacząć, Ty masz to już za sobą więc powinno być łatwiej ;) widzisz, Twój organizm odzwyczaił się już od słodyczy, więc teraz go na nowo do nich nie przyzwyczajaj :P

  • Agacia280

    Agacia280

    16 lipca 2013, 10:16

    Gratuluję ;*

  • Skania79

    Skania79

    14 lipca 2013, 23:36

    Jakiegoś tam widziałam, że biegał :) Ale miał taką zadyszke, że nie zaczepiałam, bo bałam sie że zejdzie :)) jak otworzy dzioba :)

  • bellezaaa

    bellezaaa

    9 lipca 2013, 18:20

    Gratuluję :) Z czasem będzie lepiej :) Za jakiś czas może w jakimś biegu wystartujesz jak trochę potrenujesz?

  • marzena2015

    marzena2015

    8 lipca 2013, 17:53

    Początki zawsze są krótsze a później już samo leci i biega się dłużej.

  • Aguilerra

    Aguilerra

    8 lipca 2013, 11:58

    Dziś 2 km, za tydzień 3 km i tak dalej :) Praca przynosi efekty :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.