Do osób chcących zaprosić mnie do znajomych: zanim wyślesz mi zaproszenie, proszę pozostaw po sobie jakiś ślad w moim pamiętniku!:) Poza tym przeczytaj sekcję "o mnie" :) Dziękuję!
Dobry wieczór!
Dzisiejszy dzień należy do kategorii tych, których nie powinno być. Od rana padam na ryj, dosłownie, dzisiaj myślałam, że zasnę na stojąco... Jestem kompletnie bez sił, może to skutek tabletki nasennej, chociaż pierwszy raz się zdarza, żeby aż tak mnie ścięło z nóg. Dzisiaj nie ma bata, idę wcześniej spać, żeby pokimać chociaż 8 godzin do tej 06:30.
Dobra, lecimy z fotomenu:
Śniadanie: owsianka czekoladowa z czerwoną fasolą. Nie do końca mi się podoba w owsiance, co trochę mnie dziwi, bo przecież z czerwonej robi się ciasto fasolowe. Jakaś taka gorzkawa wyszła, nie wiem, o co chodzi :) To znacz wiecie - dla mnie nie istnieje coś takiego jak niedobra owsianka, ale jadłam lepsze ;)
II śniadanie: jabłko i pół kalarepy:
Obiad: 50 g z pełnoziarnistego makaronu z sosem szpinakowym (j'adore!) i mała sałatka caprese ze świeżą bazylią. Do tego resztka orzeszków z ciecierzycy :) W związku z częstymi pytaniami o przepis postanowiłam dodać go na bloga :)
Kolacja: coś pysznego! Serek wiejski z łyżeczką dżemu malinowo-marakujowego i łyżeczką suszonej żurawiny - pyyyycha! Mogłabym jeść codziennie i tonami! Mniam :))
Co do aktywności fizycznej, to dziś niewiele (bo nie mam siły), zrobię na pewno boczki z Tiffany i siódmy dzień wyzwania abs. Mówię Wam, o ile nie mam żadnych problemów z brzuszkami czy plankiem (na razie ;)), to nogi dosłownie mi omdlewają po kilku podniesieniach. Dzisiaj czeka mnie 20 sztuk, będę to musiała rozłożyć na raty, bo nie wydolę, takie mam słabe mięśnie :( Mam nadzieję, że dzięki temu wyzwaniu trochę mi tych mięśni przybędzie, bo po prostu załamka :)
Trzymajcie się cieplutko i do jutra! :*
Ula
nataliaccc
17 maja 2014, 18:28Kochana ta cieciorka to istny strzał w dziesiątkę:P muszę się tylko w taką zaopatrzyć:P kupujesz już gotową nie? buziaki:*
UlaSB
17 maja 2014, 20:45No! Strasznie się cieszę! ^^ Super, że Ci podeszła :)) A cieciorkę kupuję oczywiście w puszce, gotową (mniej roboty ;)) Buziaki! :*
ZbuntowanyAniol2013
16 maja 2014, 17:43Nie ma niedobrych owsianek! :D Dziś zainspirowałaś mnie makaronem, jutro lecę po szpinak;) Pozdrawiam^^
UlaSB
16 maja 2014, 17:53Oczywiście, że nie ma! ^^ Cieszę się, że Cię zainspirowałam i życzę smacznego! ^^
siczma
16 maja 2014, 16:58Ojej jaki cudowny makaron! Kilka dni nie mialam czasu zagladac tu, ale teraz juz mam go spoooro;)))
UlaSB
16 maja 2014, 17:08Dziękuję bardzo! ^^ Strasznie mi miło, że wróciłaś :)
aleschudlas
16 maja 2014, 15:49pychota :)
UlaSB
16 maja 2014, 16:03Dziękuję :)
kiki83
16 maja 2014, 13:32Ciekawe, czy moje kochające hummus dziecko byłoby zainteresowane takimi "orzeszkami" (lubi chrupiące rzeczy) Pzdr :)
UlaSB
16 maja 2014, 16:03Ja hummusu akurat nie lubię, ale te orzeszki są naprawdę pyszne :)
puszek.
16 maja 2014, 12:23tylko teraz mam wizje mniejszego pokoju, mniejszej przestrzeni ogolnie - chociaz jak do niej przychodze, to siedzimy razem w pokoju i kazda moze robic cos innego, wiec moze i podobnie bedzie (np jedna sie uczy, druga oglada serial/czyta ksiazke). PS. wlasnie moj ser leżakuje. Niestety uzylam 1,5% UHT, ale moze cos wyjdzie z tego ;-) kiedys robilam tofu, ale to na studiach, pamietam ze smaczniejsze bylo te przyprawione od razu ziolami.
puszek.
16 maja 2014, 14:38nawet spoko wyszedl mi ten twarog . nie jakis wybitnie smaczny, poprostu naturalny, bez dodatkow ;) mysle ze pokusze się czasem taki zrobic
UlaSB
16 maja 2014, 16:02Ja też robiłam z mleka UHT, moim zdaniem to jedna wielka bzdura, że z tego mleka nie wychodzi, bo mnie wychodzi zawsze :) Ten serek nie jest przeznaczony do jedzenia solo, raczej właśnie w takich potrawach jak curry, właśnie ze względu na ten neutralny smak :)
minikate
16 maja 2014, 11:00nie znoszę szpinaku w formie papki, ale i tak wszystko wygląda pysznie :) A to kompletne osłabienie można śmiało zwalić na pogodę, bo kto to widział taki maj?! :(
UlaSB
16 maja 2014, 11:48Ja uwielbiam właśnie w takiej formie, zresztą ja wszystko blenduję ;)
studenciak
16 maja 2014, 08:40owsianka wygląda tak pysznie, że aż nie wierzę, że coś z nią nie tak. sama własnie wcinam śniadaniową owsiankę ;) co do makaronu - właśnie się zastanawiałam, co by tu na obiad ukręcić i chyba mam pomysł - bo w szafce tylko makaron :P no i szpinak to moje odkrycie tego roku, nie wiedziałam wcześniej, że jest tak dobry. magię serka i dżemu pokazała mi koleżanka, będąca na diecie układanej przez dietetyka. w życiu bymm nie powiedziała, że może być tak pysznie, bo dla mnie to było do najmniej dziwne połączenie! pamiętaj, jeśli robisz coś w ciągu, rób ok 60 sek przerwy, ponieważ jeśli będzie to 5 minut, to już nie będzie jedno ćwiczenie, nie da takiego efektu. lepiej nawet zrobić dwie czy trzy przerwy niż właśnie takie długie. Chyba, że ćwiczenie przewiduje taką pauze ;) Pozdrawiam!
UlaSB
16 maja 2014, 08:44Owsianka była niezła ;) Ale nie taka fajna jak inne :) Co do przerw, to robię najwyżej 5 sekund :)) Po prostu nie daję rady na raz, ae wiem, że długie przerwy przynoszą odwrotny skutek ;) A serek... kurczę, dzisiaj chyba będzie powtórka, bo jest naprawdę fantastyczny :) Na obiad też najchętniej zrobiłabym powtórkę z wczoraj, ale dzień w dzień makaron... nie, już mam inny fajny pomysł :) Buziaki! :*
studenciak
16 maja 2014, 08:50a ja to wlasnie chcialabym gotować na 2 dni i miec np. jutro spokój. ale jestem wybredna, nie smakuje mi i już.... ;/ to już wole coś ugotować, no truuudno ;)
UlaSB
16 maja 2014, 08:52Też bym tak chciała, ale nie potrafię :) Jedynie z kaszą tak potrafię, ugotuję jedną torebkę i mam na 4 dni kombinowania, bo nie lubię jeść codziennie tego samego ;)
natalie.ewelina
16 maja 2014, 08:07uwielbiam szpinak moglabym go jesc na okraglo.....milego dnia
UlaSB
16 maja 2014, 08:29Oj, ja też :) Najchętniej dzień w dzień ;) Tobie również miłego dnia! :)
MilitaPsl
16 maja 2014, 09:46Kurde, a ja w życiu nie jadłam szpinaku :-) słyszałąm różne opinie, że mdły i wogóle. Może macie jakiś sprawdzony sposób na przygotowanie by wyszedł pysznie :)
UlaSB
16 maja 2014, 09:53No coś Ty, poważnie? Polecam makaron z sosem z tego przepisu: http://www.winiary.pl/przepis.aspx/98753/makaron-z-sosem-szpinakowym To to, co jadłam wczoraj, jest genialny :) Ja na końcu wszystko jeszcze blenduję (bo mam niesiekany szpinak) i jest naprawdę przepyszny! Ale szpinak można też jeść np. z jajkiem sadzonym i ziemniakami - wtedy wystarczy przysmażyć cebulkę, ugotować szpinak, doprawić porządnie czosnkiem, mlekiem/jogurtem/śmietaną, solą i pieprzem (ja już wtedy nie używam gałki), do tego sadzone jajko i ziemniaczki i niebo w gębie! :) Szpinak jst naprawdę przepyszny, zdrowy i szybki w przygotowaniu :)
MilitaPsl
16 maja 2014, 08:04Szczerze, nigdy nie jadłam serka ziarnistego z czymś słodkim .... ale widzę, że coraz więcej osób tak robi. :-) więc pewnie musi być smaczne. u mnie dziś pustka w głowie i pustka w lodówce więc czas na zakupy z samego rana :D Ps. dzięki za przepis na orzeszki tylko gdzie ja kupię tą ciecierzyce :/ nigdzie nie moge znaleźć na tym zadupiu :D
UlaSB
16 maja 2014, 08:29Ja za to tylko raz jadłam serek na słono i był po prostu ohydny :) Wcześniej jadłam go po prostu z cukrem, teraz zmieniłam na trochę zdrowszą wersę - w tej jest naprawdę rewelacyjny :) A cieciorka? Hm... Powinna być w większości większych sklepów, a w marketach (poza Biedronką, bo tam faktycznie nie widziałam) to już w ogóle. Ewentualnie możesz kupić suchą cieciorkę, namoczyć ja i ugotować... ale to dużo roboty :)
puszek.
16 maja 2014, 00:26kurcze, pyszne te Twoje wge przepisy. Ostatnio jadlam orzeszki takie i wlasnie chyba to byla ciecierzyca. super fajne. bede zagladac do ciebie ;) pozdr
UlaSB
16 maja 2014, 08:27Dziękuję bardzo :) A orzeszki z ciecierzycy naprawdę są przepyszne :) Cieszę się, że będziesz do mnie zaglądać, pozdrawiam ! ^^
Grubaska.Aneta
15 maja 2014, 23:15U mnie taka senność spowodowana spadkiem ciśnienia,a makaron ze szpinakiem skradł moje serce;) .
UlaSB
16 maja 2014, 08:22Moje też :)
kingoje82
15 maja 2014, 21:44Mmm, pysznie. Tez uwielhiam makaron na zielono:)
UlaSB
16 maja 2014, 08:22Dziękuję :") Ja też ostatnio zakochałam się w tej wersji :))
Vacaburra
15 maja 2014, 20:34W cwiczeniach na nogi dobre jest to, że jak juz je raz wzmocnisz, to długo mocne zostają. Ja od dłuuugiego czasu nie ćwiczę, a mimo to mam mięśnie na udach twarde. Powodzenia! Buziaki:)
UlaSB
15 maja 2014, 21:11Och, taką mam nadzieję :) Nie zamierzam zresztą poprzestawać na tym wyzwaniu, ale to zawsze jakiś tam początek ;) Buziaki! :*