Tak więc popłynęłam po całości, ostatnie dni to jedna wielka porażka dietowa i ćwiczeniowa. Dziś ostatni dzień rozpusty i wracam na stare tory ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Shibainu
4 stycznia 2019, 10:00Nie poddawaj się. Jest Nowy Rok więc można zacząć od nowa. Życzę wytrwalosci
endorfinkaa
31 grudnia 2018, 13:10Trzeba działać :)