bieganie wykonam za chwilę, a zaraz po bieganiu wyzwania:
później pomarańczka na kolację:)
nie mogę się przestawić na tą zmianę czasu. Za jasno jest na dworze, a już prawie 19:00 ;p
Powiem Wam, że dobrze się czuje w trakcie tego odchudzania :)
przeszkadza mi tylko ten brzuch bo wychodzi z niektórych spodni, ale mam nadzieję, że to kwestia czasu i szybciutko zleci :)
jutro jadę do domu na weekend. Obawiam się, że nie będzie do końca dietkowo :( ćwiczenia oczywiście, ale jedzenie... będę się starać jeść mało :)
georgia22
4 kwietnia 2014, 08:04Najlepiej zakleić usta taśmą na weekend;) Powodzenia!
tyskaja
4 kwietnia 2014, 09:30haha dobre :D
keisho
3 kwietnia 2014, 19:22Dasz radę kochana, weekend zawsze jest utrapieniem dla odchudzających się :D Ja też bez diety od jutra do niedzieli :<
dietasamozuo
3 kwietnia 2014, 18:46strasznie dużo tych ćwiczeń ;o podziwiam :)