Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kryzys trwa!


***Ostatnio pisalam, ze czuje sie wypluta i tak wlasnie sie czuje po dzis dzien! Na domiar zlego wczoraj mialam wypadek samochodowy! Wpierniczyl sie we mnie mlody kierowca, nagle skrecil na moj pas i policji powiedzial, ze nie popatrzyl w lusterko w dodatku od pol roku jezdzil bez waznego przegladu. Wyladowalam na metalowym ogrodzeniu. Stracilam moje Clio , ktore obecnie nie ma przodu  i pojdzie na kasacje  to jeszcze nie koniec historii. W poniedzialek wymienilam kilka rzeczy u mechanika, naprawa kosztowala mnie 200 euro a dzien pozniej ten wypadek 
Jedyna pozytywna wiadomosc to taka, ze od mojej firmy ubezpieczeniowej dostalam samochod zastepczy na czas przebiegu procecu - nowiutki opel merida.
hmm...poza tym troche dziwna historia, ale wpadlam w oko jednemu z policjantow, ktorzy przybyli na miejsce wypadku ( swoja droga bardzo przystojny) wzial moj numer telefonu, gdyz procedura tego wymagala, ale powiedzial, ze jesli nie mam nic przeciwko to zadzwoni do mnie i ma nadzieje, ze dam sie zaprosic na kawe  a na koniec podsumowal to spotkanie takimi slowami
" zawrocila mi Pani w glowie "
Cala ta historia z wypadkiem wygladala tak, ze wracalam z pracy i mialam na sobie tylko lekki sweterek. Po uderzeniu zobowiazana bylam czekac na zewnatrz. Zmarzlam, trzeslam sie z zimna. Panowie policjanci zaprosili mnie do radiowozu, wlaczyli ogrzewanie a jak juz bylo po wszystkim czyli moje Clio zostalo odholowane, zadzwnili spytac sie czy wszystko jest ze mna w porzadku i czy dobrze sie czuje. 
Reszta historii jest rownie zabawna gdyz Pan od holowania rowniez sobie mnie upatrzyl, dal swoja wizytowke, pomogl zalatwic sprawy papierkowe oraz te zwiazane z otrzymaniem samochodu zastepczego a po godzinach swojej pracy odwiozl mnie. Zaprosil mnie do siebie na wies, powiedzial, ze z przyjemnosci zabierze mnie do jego domku gdzies na poludniu Francji i oczywiscie bardzo chcial, abym dala sie zaprosic na kolacje w niedalekiej przyszlosci. 

Podsumowujac: wszystko mnie dzisiaj boli. Ide za chwile wziac prysznic nalozyc balsma do ciala. Zle sie czuje, boli mnie glowa, kregoslup...

a na koniec cos smutnego... 
po wyladowaniu na barierce, wysiadam z samochodu, wyciagam telefon , aby poinformowac najblizsza mi osobe, ze mialam wypadek, zeby przyjechala i co? ZAWIAS, BLOKADA i mysl
" Kurwa Justyna! Ty przeciez tutaj nikogo nie masz! 


zadzwonilam do mojego dyrektora, ktory podtrzymywal mnie na duchu przez telefon, ktory zadzwonil po policje i ktory jest wyjatkowym czlowiekiem!


  • KaSia1910

    KaSia1910

    23 lutego 2012, 00:07

    dziewczyno, grunt, że tobie się nic nie stało. Auto wiem że cenne ale to tylko kupa blachy. Ty jesteś ważniejsza, za ubezpieczenie kupisz inne, może fajniejsze. Nic nie dzieje się bez przyczyny może i to zdarzenie będzie początkiem czegoś. A swoją drogą czym ty się psikasz, że te chłopy tak lecą na ciebie???:)))) pozdrawiam serdecznie

  • julka945

    julka945

    22 lutego 2012, 22:28

    kochana najwazniejsze, ze Tobie nic powaznego sie nie stalo :* 3m sie kochana!

  • baskowaa

    baskowaa

    22 lutego 2012, 19:30

    Widzisz, w każdej negatywnej sytuacji są jakieś pozytywy:D daj szansę policjantowi;) Szkoda samochodu, jeździłam trochę clio i bardzo fajnie się je prowadzi - też by mi było żal;) Przykre to jest jak na obczyźnie człowiek sam ze sobą jest... Dobrze że na tego dyrektora mogłaś liczyć:) Trzymaj się cieplutko!

  • aniolek007

    aniolek007

    22 lutego 2012, 16:44

    Justyśśśśś!!!! kochana moja, tule Cię mocno!!! Dobrze, że Tobie się nic nie stało, to najważniejsze. Coś w sobie masz, że wpadasz w oko prawie każdemu facetowi, którego spotkasz na swojej drodze :) No ale z panem policjantem... :o)))

  • czeresniaaa99

    czeresniaaa99

    22 lutego 2012, 16:40

    trzeba było dzwonic do mnie!!!! masz opieprze że o tym nie pomyslałas!!! biedactwo :( ps. i nawet policjantowi w glowie zawrocisz:)

  • Nefertiti1985

    Nefertiti1985

    22 lutego 2012, 16:29

    ojjj kochana ...szkoda autka ale dobrze, ze Tobie się nic nie stało :) ..to masz kochana branie widzę ;) sa jakieś plusy tego wypadku-panowie ochoczo Tobie pomogli wszystko pozalatwiac!!! Idź idź i odpoczywaj...mwahhhhhh :*pees: jesteś moja imienniczka :D

  • OnaBlaBlaBla

    OnaBlaBlaBla

    22 lutego 2012, 15:46

    Czyli takie szczęście w nieszczęściu ;) Ale takie doświadczenia nas budują - dzięki nim jesteśmy silniejsi !

  • adador77

    adador77

    22 lutego 2012, 15:40

    ile to mozna sobie uswiadomic w jednym momencie:) teraz silniejsza juz tylko bedziesz:)

  • jolajola1

    jolajola1

    22 lutego 2012, 15:36

    czyli miałas 2 w 1, dwa w jednym, z okazji wypadku byłas intensywnie podrywana i z okazji wypadku uswiadomiłas sobie swoją samotność tam .. . . i nie wiadomo, czy sie śmiać czy płakać

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.