...ale przejdzmy do rzeczy. Po 3 tygodniowej przerwie od sportu, ubralam sie i poszlam biegac na 1h30min. Bylo ciezko zwlaszcza, ze przezywam kryzys. Ubieralam sie powoli, najpierw stanik sportowy, bluzka, getry, buty, porwalam mp3 i do biegu gotowi start. Widac bylo przerwe, biegalo mi sie nie tak fajnie jak zawsze, kiedy to systematycznie cwiczylam. Grunt, ze pierwszy trening mam za soba i ciesze sie cholernie, ze sie przelamalam. Teraz wiem ze trzeba isc za ciosem i nie dac "kryzysowi" trwac.
Za chwile biore sie za robienie salatki z pomidrow i awokado. Salatka pic na wode, prosta i pyszna, czesto ja jem. Skrapiam oliwa dodaje soli do smaku. Obok kawalek bagietki pelnoziarnistej obowiazkowo skropiona oliwa i gotowe. Na pewno macie smaki, ktorym nie mozecie sie oprzec!? Jednym z moich ulubionych jet wlasnie bagietka + oliwa z oliwek - cud, miod, malina.
Ogolnie to staram sie nie popasc w depresje chociaz nie wiele mnie od niej dzieli wychodze do kina, staram sie zajac soba i powtarzam sobie, ze bedzie OK!
I wiecie co? niektorzy ludzie, ktorzy mnie otaczaja maja na mnie bardzo pozytywny wplyw! np. ten Cedric, ktory jeszcze nie tak dawno siedzial mi w glowie. Sytuacja troche sie uspokoila i wiem, ze to nie On jest mi pisany. Nie mniej jednak jest mega sympatyczny i zawsze kladzie usmiech na mojej twarzy!
Pamieniki komentuje aczkolwiek nie wszystkie gdyz czas mnie troszke goni. Nadrobie - obiecuje! buziaki
julka945
1 marca 2012, 22:33o tak, bieganie jest fajne... ;) ja sie do niego juz przyzwyczailam i jestem calkiem zadowolona, ale fakt, ze dietka tez musi byc... i nie ma co przesadzać, 3m sie:*
julka945
28 lutego 2012, 23:21jak sie masz? ehh u mnie tez cienka linia pomiedzy w miare a beznadziejnoscia..
Spychala1953
28 lutego 2012, 19:35Buziaczki dla Tyniulki:-))
takaja27
24 lutego 2012, 21:50fajnie Cie przeczytac po przerwie. ja tez sie dzis przelamalam i poszlam biegac. jak po 3 tyg przerwy 35 min biegu to i tak ok. a propos chrupiacej bagitki, to ja niestety nie mam tu takich luksusow, ale dzis udalo mi sie dostac chrupiacy chlebek z makiem, pachnacy kuszaco... oj, chyba kilka lat nie jadlam chrupiacego chlebka, wiec byl to dla mojego podniebienia raj. posmarowalam go samym maselkiem smietankowym i tak zjadlam kilka cieniutkich kromeczek. moglabym tak codziennie, ale cena chleba w tej piekarni mnie rozwala- 41 koron ( jakies 5.20 euro)! ehhh
arlizee
24 lutego 2012, 19:43kochana Ty urodziłaś się by biegać :)) idź za ciosem!!!!!!! i odgoń ten depresyjny stan, będzie dobrze!!!
Miklara
24 lutego 2012, 18:03Nadrobiłam zaległości. Bardzo mi przykro z powodu wypadku. Auto rzecz nabyta, najważniejsze, że Tobie się nic nie stało, chociaż jak nadal będzie Cię coś boleć to idź do lekarza. W szoku mogłaś być i nie czułaś bólu. Jesteś śliczną dziewczyną więc nie ma się co dziwić, że się facetom podobasz :) Kompulsy miną, nie dołuj się tylko biegaj, przecież wiesz ze sport jest dobry na wszystko, a endorfiny dają tylko szczęście. Buziaki, uściski i moc radości. Już zaraz wiosna i wszystko będzie bardziej kolorowe!
czeresniaaa99
24 lutego 2012, 16:28jak tu oprzec sie bagietka w kraju bagietek?:) super ze zaczelas zowu biegac
Middle.
24 lutego 2012, 16:25:* sciskam
baskowaa
24 lutego 2012, 14:56Ojj ja uwielbiam bułkę/chleb z oliwą! Podziwiam - niby pierwszy bieg po przerwie a taki długi. Super:) Trzymaj się cieplutko:)