Moja lokatorka niemka zaprosila sobie dwoch znajomych studentow z Razmusa, ktorzy juz zakonczyli nauke ( w tym i Ona) i to zeby tylko zaprosila na dzien, wieczor badz krotka chwile... gdzie tam!!! Oni z nami mieszkaja!!! potrwa to jeszcze z jakis ponad tydzien badz dwa.
Jej kolega ( niemiec) spi w salonie na kanapie a kolezanka ( niemka) w pokoju dziewczyny, ktora mieszka z Nami normalnie, legalnie lecz wyjechala do Kolumbii odwiedzic rodzine tak wiec sypialnia stala wolna i moja lokatorka postanowila ja odstapic swojej kolezance
Oczywscie, zostalam uprzedzona - nawet sie zgodzilam i na obecnosc w mieszkaniu tego drugiego niemca tez sie zgodzilam, bo nie potrafie byc swinia no i a noz-widelec chlopak byl w ciezkiej sytuacji - tego nie wiem!
Wszystko by bylo okej gdyby:
* w kuchni jest syf ( w zlewie brudne gary, nawet moj kubek do kawy uzywaja a z innych kawa mi nie smakuje)
* w lodowce jest syf
* w lazience jest syf
* caly cas robia pranie, wszystkie suszarki pozajmowane i nawet nie mam jak zrobic swojego prania ( zaznacze, ze pasuje mi wyprac moje przepocone ubrania z biegania i z pracy. Do pracy ubieram sie elegancko na czarno i nie mam za wiele bluzek i spodnic na zmiane wiec staram sie je prac czesto i regularnie)
* w przedpokoju syf, wszedzie pary butow i walizki
* o salonie nie wspomne bo salon okupuje niemiec, ale jednym slowem syf, na stole nie sprzatnieta zastawa, talerze, okruchy po sniadaniu, obiedzie, kolacji)
* przychodze po poludniu z pracy a w salonie On gra na gitarze a Ona ( moja lokatorka spiewa) wracam o polnocy z pracy a On nadal gra na gitarze a Ona spiewa
W pokoju mam problem w szafa ktora sie "koleboce" na prawo i lewo gdyz wszystkie srubkie sa nie podokrecane. Dzwonie wiec do taty chlopaka mojej lokatorki kolumbijki ( troche to wszystko pokrecone, ale wyglada to tak: lokatorka kolumbijka wynajmuje mi pokoj, w chwili obecnej jej nie ma bo jest w komumbi z chlopakiem i na czas jej nie obecnoscie wszystkie problemy zalatwiam z tata jej chlopaka) uffffff mam nadzieje, ze wszystko jasne tak wiec, ten Pan przyszedl dzisiaj obejrzec ta moja szafe i ogolnie stwierdzil, ze trzeba ja wyrzucic bo jest " do dupy' , ale nie o to chodzi. Chodzi o to, ze w domu jest syf i nie wiem co sobie facet pomyslal
Z innych spraw:
* dwa dni temu bylam u Clement na kolacji, dostalam bukiet tulipanow, pilismy szampana, wino
* Clement zakochany a ja ani troche
* Clement bardzo chce przyspieszyc tok naszej znajomosci a ja wole troche zwolnic!
* wczoraj poszlam biegac, zaczepil mnie jakis starszy facet kolo 50-siatki, ktory rowniez biegal i powiedzial mi, ze sie we mnie zakochal, ze chce abysmy razem wyszli na kolacje nawet "zboczeniec" sie do calowania przystawial
ot wlasnie takie kurcze blade mam szczescie do mezczyzn! Pozal sie Boze!
* a dzisiaj znalazlam 20 euro i wlozylam do skarbonki
* kupilam ksiazke i plyty do rosyjskiego, ogladam namietnie na youtube rosyjskie bajki i bardzo mi sie ten jezyl podoba
Buziaki wszystkim! Ahoj
takaja27
6 stycznia 2012, 19:27hehehe zakrecona tyniulka! Twoj wpis jest 100% zabawniejszy od mojego!!!!! hehehehehe, tez sie posmialam. no, masz syf, ale chyba sama nic nie zdzialasz i musisz to przetrwac, chyba ze lubisz zdzierac sobie lapy do zywego miecha od pracy (takie obrazowe to moje przypuszczenie)... Bieganko, bieganko... Nie biegalam juz ponad 3 tygodnie i chyba bede musiala od nowa budowac kondycje. Nie dosc, ze ciezsza sie zrobilam, nie dosc, ze kolki mnie lapia nawet przy chodzeniu, to jeszcze cos czuje, ze kondycje diabli swiateczne wzieli!!!!
savelianka
6 stycznia 2012, 13:06ło matko!! nie ma to,jak mieszkać samej,,,chociaż rozumiem-koszta:(( to prawda- bajki rosyjskie-są najlepsze:))
zgrzeszylam
6 stycznia 2012, 09:45boooooooże, chamstwa nie znoszę! przemieszkałam już z dobrą liczbą ludzi i nie toleruję czegoś takiego. na serio bywam złośliwa i wredna, ale inaczej człowieka ne nauczysz. zrób coś, akurat Ty tam mieszkasz więc masz prawo zwrócić uwagę.
Cailina
5 stycznia 2012, 18:51Oj pamietam te mieszkania z roznymi ludzmi i nie zazdroszcze!
czeresniaaa99
5 stycznia 2012, 18:36nie zazdroszcze , a na kawę zapraszam do siebie:) co prawda nie mozna jesc z podłogi ale nie ma syfu:)
julka945
5 stycznia 2012, 17:22M A S A K R A !! nic dodac nic ujac
jolajola1
5 stycznia 2012, 12:44rany?.... nie mozna ich wywalić? no bo skoro na waleta mieszkają, to walet powinien sie starać .. . a gdyby ktos pił z mojego osobistego kubka, to bym regularnego szału dostała
Miklara
5 stycznia 2012, 10:13Oj Tyniulka nie masz Ty łatwego życia na tej obczyźnie :) ale przynajmniej będziesz miała co wspominać, a wspomnienia nadają naszemu życiu sens. Zboczeńca trzeba było z kopa w krocze pociągnąć to może by sie oduczył takich praktyk. Buziaki!
zoykaa
5 stycznia 2012, 09:18zamykam pamietnik,ale mnei nie usuwaj:
nat.witk
5 stycznia 2012, 07:57Ruski to swietny jezyk, brzmiąc y idealnie, intonacyjnie jest przezajebisty, i do tego podbienstwo do polskiego czyni go prostym. Ja do tej pory jaqk widze cyrylicye to czytam bez problemów (no prawie) ;) tak więc powodzenia! Niemcom zorganizuj sprzątanie w weekend! Powiedz, że muszą bo inaczej wyrzucisz na smietnik to co Ty posprzątasz! moze ich zmotywuje! 50 letni biegacz heheh ;)) Masz Ty przygody! ;))) Buziaki
aniolek007
5 stycznia 2012, 06:22Dom wariatów tam u Ciebie! Szkoda tylko, ze ojciec tej kolumbijki ich wszyskich nie powywalał. Powodzenia w dalszej nauce rosyjskiego (Ty to masz ambicje-pozazdrościć) !!! Buuuziaki!!!