ale wszystko co robie nie robie z premedytacja. Wszyscy moi znajomi, przyjaciele, rodzina sa albo w PL albo w UK. Do FR przyjechalam lekko ponad rok temu sama jak palec, do obcych ludzi w dodatku przez rok czasu nie mialam zycia towarzyskiego.
Uwielbiam poznawac nowych ludzi, kocham wypady na piwo, na kawe i sam "czlowiek" jako istota ludzka bardzo mnie interesuje, lubie sie przygladac ludziom, obserwowac ich, analizowac ich zachowanie itp.
Z tego tez wzgledu czesto aczkolwiek nie zawsze ( podkreslam) przyjmuje propozycje ( dziwnym zbiegiem okolicznosci sa to propozycje od plci przeciwnej) wyjscia na kawe, obiad a czasami i kolacje
Wszystkie te spotkania traktuje jako forme blizszego poznania tudziez nawiazania znajomosci bo nie ukrywam, ze moje grono znajomych we FR jest na chwile obecna waskie aczkolwiek nie narzekam na ich calkowity brak. Moja przyszlosc wiaze z tym krajem tak wiec chce bardzo nawiazywac znajomosci jesli nie przyjaznie!
Dzisiaj sms-owalam z Clement ok 2h chcial mnie zaprosic na kolacje dzis wieczorem, ale wymigalam sie przeziebieniem ( to akurat prawda) pytal sie jakie kwiaty lubie ( Boziu Drogi co On kombinuje)
Jakby tego bylo malo, od kilku dni "dreczy" mnie Florent wiec we wtorek idziemy razem na piwo przekladalam to spotkanie juz od 3 tygodni!
Z zadnym z tych chlopakow nie chce probowac sie wiazac! Ja chce tylko zebysmy byli dobrymi znajomymi, chce wychodzic z Nimi na piwo i miec pewnosc, ze nie daje im nadzieji na nic wiecej poza "kumplowanie"
Co mam zrobic? Wiekszosc z Was w relacjach damsko-meskich jest bardziej dojrzala ode mnie, bardziej doswiadczona ...
Z innej beczki troche
Obecnie szukam kogos kto moglby mnie nauczyc jezyka rosyjskiego. W 2012 ide na studia tlumaczeniowe i decyduje sie na kombinacje
* angielski - francuski - polski LUB
*angielski-rosyjski-francuski
ten ostatni kreci mnie najbardziej
Znajomi uspokajaja mnie, ze dla mnie jako Polki jezyk rosyjski nie bedzie bardzo skomplikowany. Na razie jestem na etapie uczenia sie alfabetu w domowym zaciszu.
Powiem Wam cos? Moja siotra jest tlumaczem polsko-angielskim w UK i tam tez konczyla swoje studia. Nie dluzej niz pol roku temu otworzyla wlasna firme tlumaczeniowai zdarzaja sie jej tlumaczenia za ktore dostaje 200 funtow za godzine
Mi natomiast marzy sie praca w ambasadzie, chcialabym pisac podreczniki, otworzyc szkole jezykowa...
Zapomialabym o czyms... w swieta przychodze do pracy na wieczorna zmiane, hotel byl pusty tak wiec Bruno wola mnie bym usiadla obok niego przy barze, nastepnie mowi do barmany zeby nalal nam szampana. Siedzimy, rozmawiamy, delektujemy sie musujacym Mum, nastepnie dosiada sie Cedric i zastepca szefa kuchni, rozmawiamy i co? .... Cedric bedzie odchodzil za jakis czas do hotelu 5-cio gwiazdkowego
Wiecie co wtedy pomyslalam? ucieszylam sie przez lzy bo nie chcialabym przegapic swojej szansy na fajny zwiazek ludzac sie, ze moze kiedys, jakos, cos On i Ja!
Cmok
takaja27
6 stycznia 2012, 19:32Nie powiem Ci, co robisz zle, ale powiem Ci cos o branzy tlumaczeniowej, jesli chcesz, bo sama jestem tlumaczem. Rowniez mialam kombinacje z rosyjskim, ale z tego jezyka malo co juz pamietam, bo nie uzywalam go od lat. Nie jest to jakis super trudny jezyk, ale jest kilka rzeczy, ktore Polakom sprawiaja wyjatkowa trudnosc, np. akcent czy odmiana przez przypadki. A co do drugiej polowki, to przyjdzie czas i na Ciebie! Cierpliwie czekaj!!!!!!
Spychala1953
3 stycznia 2012, 14:03Dieta kochana to jedno, ale przede wszystkim musimy żyć, a Ty Tyniulka to robisz. Buziak
czeresniaaa99
31 grudnia 2011, 13:17koleżanek trzeba szukac:) a tak na powaznie to cięzko się odnalesc tutaj w zwiazkach damsko- męskich:)
zoykaa
29 grudnia 2011, 20:50Tynia ,ty tu jakies romanse piszesz:)sciskam justys najmocniej
Nefertiti1985
29 grudnia 2011, 16:16Kochana tego kwiatu jest pół światu!!!!! Znajdziesz w końcu swoją połówkę! Booziolki :*
shizaxa
29 grudnia 2011, 11:28trafisz na swojego w końcu, nie martw się, a adoratorom którzy Cię nie interesuja powiedz po prostu ze chcesz tylko i wylacznie przyjazni a nie zwiazkow i zeby to zaakaceptowali:)
julka945
29 grudnia 2011, 11:26uuu ciezka sprawa z tymi facetami... sa zbyt tepi aby zrozumiec to co maja zrozumiec...
luckaaa
28 grudnia 2011, 22:54Widocznie nie jest ci pisany, ale fajnie , ze masz tylu ludzi wokol siebie . Ten kedyny tez sie w koncu zjawi ...
Miklara
28 grudnia 2011, 22:23Tyniula ależ Ty masz ambitne plany! Jestem pod wrażeniem. Miłość gdzieś czeka, już za rogiem wystarczy uwierzyć i chwileczkę poczekać. Buziaki!
savelianka
28 grudnia 2011, 22:07i bardzo dobrze że odchodzi,co z oczu to z serca:))
mooniaa93
28 grudnia 2011, 22:00Ja o sprawach damsko-męskich nie mam pojęcia więc nic Ci nie pomogę. Ale mocno Cię podziwiam. Masz takie wielkie plany :) jesteś taka odważna, że wybrałaś się do obcego kraju sama :) Znasz języki i jeszcze Ci mało :) Ja chyba nie potrafiłabym żyć na obczyźnie. Nie ma to jak nasza kochana i w sumie nienormalna Polska! Pozdrawiam i powodzenia! :)
Spychala1953
28 grudnia 2011, 21:50Miło Cię usłyszeć czyli poczytać. Ale się dzieje u Ciebie-)))