Nie wiem jak u Was, ale u mnie doba jest za krótka ;) dni mijają aż za szybko!!! Nawet nie zauważyłam, że tak dawno tu pisałam. Z dietą było trochę gorzej niż w ostatnim tygodniu. Pozwoliłam sobie odrobinkę na słodycze, więc jestem zła na siebie. Ale nie było żadnych słodkich napoi.
W pracy aktualnie masakra. I tak aż do weekendu majowego ;) ale co tam, damy radę. Tylko dlaczego szefowie nie potrafią przyznawać się do błędu?! Dlaczego zawsze podejrzany i winy jest pracownik, a gdy KOLEJNY RAZ okazało się, że to szefowa zawiniła, to oczywiście ani przepraszam, że niesłusznie nas oskarża. Ale ogólnie to fajna babka jest.
Jak Wy to robicie, że sobie dzielnie ćwiczycie? Ja to chyba nie potrafię. Chciałabym, ale mam więcej wymówek niż motywacji niestety.
W pracy aktualnie masakra. I tak aż do weekendu majowego ;) ale co tam, damy radę. Tylko dlaczego szefowie nie potrafią przyznawać się do błędu?! Dlaczego zawsze podejrzany i winy jest pracownik, a gdy KOLEJNY RAZ okazało się, że to szefowa zawiniła, to oczywiście ani przepraszam, że niesłusznie nas oskarża. Ale ogólnie to fajna babka jest.
Jak Wy to robicie, że sobie dzielnie ćwiczycie? Ja to chyba nie potrafię. Chciałabym, ale mam więcej wymówek niż motywacji niestety.
xxlka74
20 stycznia 2013, 20:38Ćwiczenia wymagają pewnych wyrzeczeń, bo jak mówisz doba jest za krótka. Trzeba po prostu zastanowić się nad swoimi priorytetami. Powodzenia !
Sangwinka29
20 stycznia 2013, 20:13Widzę ze stosujesz dietę z Vitalią:) Też ją wczoraj zamówiłam i zobaczymy jakie będą efekty,mam nadzieję że podobne do Twoich sprzed kilku lat:) Dziękuję bardzo za wsparcie!:) Z Vitalią zrzucimy te 15 kilo!:)
Seeley
19 stycznia 2013, 22:02Powiem ci, że nie znam mojego przepisu. Uparłam się i ćwiczę :D Codziennie się budzę patrzę w lustro czy są jakieś efekty i próbuje sobie co nie co wmówić :D
Ragienka
19 stycznia 2013, 15:55Też mam problem z ponownym zabraniem się do ćwiczeń. Spróbuj może jakąś koleżankę lub partnera namówić np. na spacer, łyżwy, basen :) I też poszalałam ze słodyczami.
limonka80
19 stycznia 2013, 15:05Wymówki pogoń jak najszybciej.Ćwiczenia choć na początku męczące i zniechęcające poprawiają nastrój.Potem chcesz codziennie mieć dobry nastrój i sama z siebie zaczynasz ćwiczyć.W miarę jedzenia apetyt rośnie.Poza tym u mnie porcja ćwiczeń średni co drugi dzień powoduje mniejszy apetyt .A nawet jak któregoś dnia zjem więcej to i tak to spalę :) Bierzemy się do roboty kobitko ;))))