Wakacje się kończą i znów trzeba będzie zmieniać rutynę dnia. Ktoś może powiedzieć, że przecież np. mnie to nie dotyczy... w końcu szkoła już dawno za mną, ale...no właśnie jest też takie małe ale które powoduje, że mimo wszystko muszę zmieniać swoją rutynę dnia codziennego. Mianowicie mam dziecko, które do tej szkoły musi iść co wiąże się z dodatkowymi obowiązkami dla mamusi :)
Znów będę toczyć batalie o każdą minutę czasu które mój pierworodny chce spędzić w łóżku mimo, że już dawno powinien być na nogach. Niekończące się tłumaczenia dlaczego trzeba chodzić do szkoły i po raz setny powtarzanie jak mantrę, że jeśli się nie pospieszymy to on się spóźni a mój plan dnia weźmie w łeb (jestem typem maniaka chodzącego z zegarkiem w ręku).
Znów będę robić wymyślne śniadania żeby tylko synek zjadł cokolwiek przed pójściem do szkoły, co zazwyczaj i tak kończy się moim zdenerwowaniem i ugryzieniem dosłownie dwa razy przygotowanego posiłku...i tak w kółko prze kolejne 10 miesięcy. Śniadanka, kanapki do pudełka, pomoc przy lekcjach...
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 15:16Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
angelisia69
28 sierpnia 2016, 12:15moj to wstaje ok.6 rano :P ale za to wczesnie chodzi spac,na szczescie z nim problemow nie mam jesli chodzi o wstawanie.No szkola dziecka to nowe obowiazki dla mamy ;-) ale tez wiecej wolnego czasu.Pozdrawiam
tygrysie_paski
28 sierpnia 2016, 17:24Mój też ale w wakacje i ferie, a ma taką magiczną siłę powodującą że od 1 września jakoś przypadkiem zegar biologiczny mu się przestawia i chciało by się spać do południa. Kładę go oczywiście spać wcześniej ale bez rezultatu.
teologg
28 sierpnia 2016, 10:26w jakim wieku masz dziecko?
tygrysie_paski
28 sierpnia 2016, 17:22Synek ma 8 lat, także chwilowo wszystko na moich barkach. Chociaż wydaje mi się, że rola matki w tym względzie się nie zmienia.
teologg
28 sierpnia 2016, 18:18wiesz jak to jest - małe dzieci -mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot, wiem coś o tym, mam córkę 9 lat i syna 13 lat
tygrysie_paski
28 sierpnia 2016, 18:41Coś w tym jest :)