Wczoraj tez bylam na chrzscinach, jadlam tylko to co jest zdrowe i nie dotknelam tortu ani ciasta. Powiem Wam ,ze ciezko bylo. Wszyscy patrza na Ciebie jak odmawiasz i namawiaja: zjedz nic sie nie stanie. Meczy mnie to troche bo nie mam wsparcia . mama mowi ,ze mam jakas opsesje na temat odchudzania a ja poprostu robie to dla siebie. Aby czuc sie lepiej we wlasnym ciele. Moj M stara sie mnie wspierac ale wczoraj tez mowil no dobrze zjedz cos ...ale nie , chce im udowodnic ,ze dam rade i powtorze wyczyn swojego poprzedniego odchudzania a dokladnie kolejnego etapu bo nie przytylam nic po poprzednim odchudzaniu i sadzilam,ze jest juz ok i nie musze wiecej chudnac. Coz trzeba byc twardym chociaz te ciasta tak pieknie pachnialy to nie dalam sie ufff Dobrze ,ze najblizsza okazja do obrzarstwa to Wielkanoc. A i jeszcze tlusty czwartek zostal ale paczki nie sa jakos moja fascynacja.
Na wadze zerowe spadki no ale coz nie przejmuje sie nic a nic :) Czyli w miesiac moge schudnac ponad 2 kg :)
Menu wczorajsze
Śniadanie : 2 parowki 2 chlebki ryzowe z zoltym serem
II Sniadanie : ryz z pieczarkami
Obiad :kawalek babki ziemniaczanej
Kolacja (chrzsciny) : 1 ziemniak, devolaj(z maselkiem) bukiet surowek
Wiec chyba az tak zle nie bylo jesli chodzi o diete.
Menu dzisiejsze
Śniadanie: tarog ze szczypiorkiem i rzodkiewka i 3chlebki ryzowe
II Śniadanie : jogurt i jablko
Obiad: makaron z twarogiem i cebulka
Kolacja: krakersy chlebowe i jogurt
Aktywnosc
godzina plywania
30 minut spaceru
kalliope
17 lutego 2014, 09:09No pięknie! jestem z Ciebie dumna! Pokonałaś własna słabość, teraz będzie tylko lepiej :)
Monika3030
16 lutego 2014, 18:42No pewnie, że nie było źle :) A te wszystkie wyrzeczenia przyniosą Ci piękną figurę :D
Lojra8412
16 lutego 2014, 11:49nic sie nie martw, wsparcie masz wielkie w nas :) a rodzinka jak zobaczy zamierzony efekt zrozumie powódki którymi sie kierujesz ;)