Jestem z siebie dumna. Wczoraj pojechalam z moim M do jego brata. Oczywiscie jak zwykle mi nie powiedzial ,ze bedziemy tam na obiedzie i w domu (na szczescie) pomemlalam swojego obiadu. Jakos o 13 nie mialam zbytnio apetytu to wciagnelam warzywa troche ryzu. U brata M bylo pelno pysznego jedzenia, schab pieczony w sosie, smazone pieczarki, kotlety z kurczaka, surowki, ziemniory itp. Nie mowiac potem ,ze bylo p[elno lakoci i potem znowu kolacja heh...glupio bylo odmowic gospodarza wiec nakladalam sobe mniejsze zlo ale ciasta nie zjadlam na to mnie nie namowili. Wczoraj nie cwiczylam ,ale ja w sobote nigdy nie cwicze bo regeneruja mi sie miesnie popoprzednich intensywnych dniach treningu. No ale dzis juz czekam ,az wskocze do basenu i jak zwinna zabka bede plywala w ta i z powrotem kum kum :)
A i Waga spadla jest juz -2.20 kg mniej mam nadzieje ,ze na przyszly
tydzien bedzie - 3 kg . Wyszo by na to ,ze w miesiacu
moge schudnac 3 kg :)
Wczorajsze menu
Śniadanie : 2 parowki odtluszczone , bulka z ogorkiem , papryka i rzodkiewka
II Śniadanie: jogurt naturalny z zurawina i lyzeczka migdalow
Obiad: pomemlany kurczak z warzywami i troszku ryzu
II Obiad ;/ : malutenki kotlet z kurczaka, 1 ziemniak , salatka z feta, pomidorami, papryka, salata
Kolacja: jajko z majonezem, kromka chleba z serem, pol partowki
Menu dzisiejsze
Śniadanie: galat z kurczaka (zrobiony w pudelku od jogurtu) 2 lyzki twarogu ze szczypiorkiem i rzodkiewka
II Śniadanie: krakersy chlepowe, jogurt naturalny
Obiad: kurczak w warzywach i ryz
Kolacja: nie wiem (edit bedzie :3 )
Ćwiczenia
30 min spaceru
godzina plywania na basenie
kalliope
10 lutego 2014, 09:163 kg w miesiąc to ładnie, oby się udało ;) Ty to masz dużo siły na ten basen!!
Lojra8412
10 lutego 2014, 08:36piękny wynik :) na pewno za niedługo będzie -3 :)
Arizona1959
9 lutego 2014, 17:41Hej,Ja bym sie nie potrafila oprzec tym pysznoscia,masz w sobie naprawde duzo silnej woli i zaparcia,podziwiam Cie Tusiu,nie wiem czy to jest twoje prawdaiwe imie?zreszta nie jest to wazne ,Tusia jest kapitalne!!Tusiu,musze Ci cos napisac,bo Ja mam moze nietypowy system,a Ty jestes krotko ze mna,..Ja staram sie odpisywac na komentarze,zawsze pod waszymi wpisami,czyli prosto mowiac musisz wrocic i sprawdzic czy cos tam napisalam,odnosnie do twojego wpisu.To ,ze to jest nietypowe zachowanie,wiem to od Vitalianek,ale tak jest ze mna.Ja nie naleze do tych bystrych computerowcow,pisze jednym palcem i tak dobrze ,ze mi to jakos idzie.Tusiu,upowazniam CIEBIE,do wpisywania twoich slow,tym sposobem ,moze bedziesz mogla mi pomoc,wrocic na wlasciwy tor,bo Ja bardzo czesto wjezdzam na niewlasciwe tory,narazie jestem na tych wlasciwych torach i znam droge,tylko nie wiem na jak dlugo...minuta w ustach,godzina w zaladku,cale zycie w biodrach.Caluski.Arizona
katarzyna19852014
9 lutego 2014, 16:14Super kochana Ci idzie. Kurcze przerypana jak takie pysznosci na stole. Kto by sie nie oparł?
Monika3030
9 lutego 2014, 12:17Trzymam kciuki żeby było -3 :)