Witajcie.
Jestem Kasia,matka,zona i kobieta pracujaca....:)
Mieszkam w okolicach Torunia,ale w Toruniu pracuje,piekne miasto :)
Mam synka ma 2 latka,i meza...
Cale zycie byłam szczupła (pozniej moze dodam fotki kiedys i dzis) moje zycie zmienilo sie po porodzie...w ciazy przytylam prawie 20 kg...przed ciaza wazylam 67kg ,po porodzie wiadomo troche zjechało...miałam juz wage 74 kg wiec nie duzo mnie dzieliło od wagi z przed ciazy,ale potem nie wiem co we mnie wstapiło jadłam jadłam i doszłam do wagi 80 kg...
W tamtym roku wróciłam do pracy wziełam sie za siebie schudłam do 74 kg miałam motywacje byłam miedzy ludzmi,chciałam sie czuc dobrze było super,do czasu kiedy przyszła jesien...(nie nawidze jesieni)dołujaca pora roku potem zima a ja jadłam znowu i na dzien dzisiejszy mam 84kg na wadze!!!! Tak tak dobrze widzicie 84 kg,nie zle sie zapusciłam!!!!
Nie mam motywacji naprawde,ale najwiekszy problem to moja silna wola ktorej nie mam....nie wiem co robic nie potrafie stosowac ŻADNEJ diety dosłownie...
jest mi naprawde zle w moim ciele,nie czuje sie wogole seksowna dla meza,byc moze go nie pociagam juz jak dawniej i wcale sie nie dziwie....
A wiec jesli byscie mogly mi pomoc jakies diety polecic,co robic jak mam ssanie i wielki apetyt ,jakies cwiczonka? ze sprzetow do cwiczen mam tylko stepper dobre to?Błagam dajcie swoje opinie,bede bardzo wdzieczna.
Pozdrawiam K. Miłego dnia
Tulipan87
24 kwietnia 2013, 13:01No właśnie dokończenie po synku zdarza mi się często... Masz rację diety jakoś źle się kojarzą,muszę zmienić stył życia. Dziękuje:)
tuti83
24 kwietnia 2013, 12:45Hej. Ja doturlałam się tak od ciązy do ciąży od jesieni do jesieni do wagi 95kg... tak że Ty i tak w porę się wzięłaś za siebie :) Masz za sobą pierwszy krok. Jesteś tu to pisz... wszystko.... czytaj co dziewczyny piszą i też będziesz tak chciała. To mi dało motywację. Ja stosuję jedną dietę MŻ. Żadna inna u mnie w grę nie wchodzi bo ja lubię jeść i nie zrezygnuje z cukierka od czasu do czasu :) czy z piwka przy grillu. Mówie szczerze... wytrzymaj tydzień na zdrowych regularnych posiłkach. Poruszaj się troszkę. A po tygodniu jak zobaczysz efekt to będziesz chciała więcej. O tym co robisz nie myśl "dieta" czy "odchudzanie"... zmień styl życia. Diety to strasznie nieprzyjemnie się kojarzą. Wprowadź regularne pory posiłków bez podjadania między :) wiem ze to nie łatwe przy dziecku :) i nie dokańczaj po synku ;) - to zmora matek ;) Nie tni od razu kcal do 1000... będziesz głodna i rozdrażniona i stracisz siłę do walki. Pij duuuużo wody :) Będzie dobrze.
liliana200
24 kwietnia 2013, 11:51Jakby co to to daj znać na prv :))) Pomogę
liliana200
24 kwietnia 2013, 11:49Zrobiłaś pierwszy krok teraz czas na drugi. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, stało się a teraz do roboty. Odstaw jasne pieczywo, przeżuć się na ciemne, makarony białe, biały ryż, słodkości i tłuszcze odstaw. Pij dużo wody 1,5-2 litry dziennie. Jak lubisz zieloną i czerwona herbatę też ja pij. Jedz dużo warzyw i owoców. Wybieraj takie które maja niską zawartość cukru Zacznij się ruszać, na początek proponuje spacery a potem szybkie marsze. Ćwicz na sam początek cardio żeby spalić tłuszczyk. Ruszaj się np hihi przy gotowaniu. Jak stoisz w kuchni to napinaj pośladki albo podnoś nogi i uderzaj łydkami o uda. Zawsze to jakaś forma ruchu. Steper super jak go masz korzystaj z niego. Zapisz się z synkiem na basen jeśli masz gdzie. A mogę się założyć że szybko zobaczysz efekty. I przede wszystkim odstaw wagę zacznij się mierzyć a warz się np raz c tydzień albo raz na miesiąc. Powodzenia :)
Jola117
24 kwietnia 2013, 11:33Ja również jestem łakomczuchem i wzięłam się na sposób. Znalazłam dietkę ADF albo 50/50 są jej różne wersje. Polega ona na tym że odchudzasz się jeden dzień po czym na drugi jesz normalnie ( ale z umiarem pomału zmieniając jadłospis na zdrowszy i bardziej dietetyczny ). Wspaniełe jest to uczucie, że na drugi dzień możesz zjeść sobie coś na co masz akurat ochotę. Bardzo polecam tą dietkę, ponieważ mój tata, który ma duże problemy z odchudzaniem, ponieważ bardzo lubi jeść schudł na niej już ponad 10 kg i dalej chudnie. Nie spowalnia przemiany materii co jest bardzo ważne. Z ćwiczeń mogę polecić SKALPEL Ewy Chodakowskiej i ćwiczenia Mel B ;) Słyszałam opinie, że steper daje również bardzo dobre efekty. Trzymam kciuki i życzę powodzenia! Na pewno się uda :)
martaaaaaaaaaa1981
24 kwietnia 2013, 11:28Witaj !!!