Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szpital

Trzymaj się!

Trzymam kciuki. Będzie dobrze.

Wiem, że pewnie pomyślisz sobie, że łatwo mi się pisze. Uwierz, że nie. Musisz przede wszystkim myśleć pozytywnie. Wszystko będzie dobrze. To jest zabieg konieczny. Ja sama jak poszłam do szpitala na zabieg to jeszcze na stole operacyjnym prosiłam lekarza, że ratował co się da i mi oszczędził usuwania wszystkiego. A zaraz po wybudzeniu kiedy byłam już na sali jeszcze nawet nie w pełni świadoma pierwsze co to go zapytałam ile usunął. Wiem jakie są emocje i stres. Jak wszystko krzyczy w Tobie czy to napewno dobra decyzja. Ale u Ciebie jest konieczna. Będziesz się napewno stresować. To nie uniknione. Ale myśl cały czas, że będzie wszystko dobrze !

ten opis mysle ze jest bardzo przejaskrawiony, nie nakrecaj sie , dobrze ze masz mozliwosc pojscia do szpitala. Wyobraz sobie jak bys sie czula gdyby powiedziano ci ze nie maja miejsc i masz czekac miesiac albo cos w tym rodzaju. Dobrze ze cie zbadaja i zrobia co trzeba. Bedziesz pod fachowa opieka. Czy masz kogos z kim bedziesz w kontakcie zeby sie lepiej czuc?

Czasami sytuacja zdrowotna zmusza do pójścia do szpitala. Trzeba cieszyć się że masz taką możliwość i że będziesz pod opieką wykwalifikowanego personelu. Pomyśl o kobietach z trzeciego świata że nie mają takich możliwości a też chorują. Powodzenia, wszystko będzie ok. Pozdrawiam.

Niemal każdy się boi iść do szpitala - mniej lub bardziej ,bo wiadomo że nie idzie się tam dla przyjemności .Ale jak trzeba to trudno ,idzie się .Dobrze że dostałaś skierowanie i wiesz na czym stoisz .Będzie dobrze:)) A w poniedziałek będę trzymała wirtualne kciuki .Dasz radę !

Na Twoim miejscu balabym się nie-isc do szpitala. Zalega Ci krew z miesiączki w macicy - toż to może dojść do zakażenia całego organizmu. Tak jakbyś miała założony cały czas tampon. Nikt nie lubi szpitali i lekarze wcale tak chętnie nie rozdają skierowań. Dorosnij, bo to może być kwestia życia i śmierci.