Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pzemyślenia


Dawno nie dodawałam wpisów, choć na Vitalii bywam często. Czuję się beznadziejnie, ale nie chcę się użalać bo to moje nastawianie sprawia, że wyglądam coraz gorzej. Wczoraj doszłam do wniosku, że znowu muszę zacząć walczyć o siebie, nie będę się zbytnio ekscytować bo już nie raz chciałam przechodzić rewolucję..

Pierwszy raz w życiu chciała bym przejść na dietę, ale nie swoją wymyśloną. Pozytywnie nastawia mnie dieta Montignaca. Na razie tego nie ogarniam ( i tu są moje wielkie obawy) , ale jest smacznie, zdrowo i syto. Planuję kupić książki i dobrze to przestudiować do czerwca,  kiedy zacznę coś próbować. Jestem nastawiona pozytywnie ale mam dużo obaw, nie wiem czy dam radę tak radykalnie zmienić moje przyzwyczajenia. Z dużej ilości produktów będę musiała zrezygnować. Ale mam już siebie tak bardzo dość i czuję że kopię sobie ogromy dołek.

Muszę to sobie wszystko pookładać w głowie, wtedy coś więcej napiszę..












  • monitaaaaa

    monitaaaaa

    20 maja 2013, 22:41

    Jesli syto i zdrowo to dlaczego nie :)) Trzymam kciuki :)) Kazda z nas ma takie chwile ale najwazniejsze to sie podniesc i isc dalej :))

  • Julia551

    Julia551

    20 maja 2013, 15:52

    Nie przechodź na jakieś diety!Sama miej swoją i jej się trzymaj;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.