Największy problem mam z udami, masakra są ogromne i mimo starań nie chcą schudnąć. Marzą mi się szczupłe uda i ładny brzuszek.. ehhh. Szczerze mówiąc sama nie wiem co z nimi robić, rowerek i basen na razie nic nie dają, wiem niestety, że aby osiągnąć cel potrzeba dużo pracy. A ja mam zamiar dużo nad tym pracować, tylko szkoda, że jak patrzę na nie w lustrze do mi się wszystkiego odechciewa.
Podsumowanie
Manu: tak jak napisałam 4 dni zaliczone, 3 dni wtopione.
W tym 4 dni bez słodyczy
Ruch:
Hula-hop: 120min
Rower: 120min (40km)
Basen: 360min (270 dł. basenu)
Wczoraj miałam całkiem dobry dzień (19.02)
menu zaliczone, na obiad jadłam pyszną zupę krem cebulowy z żółtym serem zapiekana w cieście francuskim. Dawno tak pysznego dania nie jadłam. Kaloryczne ze względu na ser i ciasto ale bardzo syte.
Słodyczy brak. A miałam wieczorem taką ochotę, gumy sobie kupiłam.
Ruch:
Hula- hop: 40min
Rowerek: 60min (20km)
Basen: 1h 50min (90długości)
Razem: 3h 30min :)
Ostatnio dostałam wiadomość, że otrzymam do testowania farbę loreal ombre i tak się zastanawiam, czy farbować czy nie. Wczoraj słyszałam, że to już nie modne, sama nie wiem. Dobrze zrobione wygląda ładnie, ale źle niestety jak odrosty.
nulla87
20 lutego 2013, 17:17Szacun ogromny za basen! Rewelacyjnie wpływa na sylwetkę, jeszcze przy takiej ilości i częstotliwości jaką Ty praktykujesz efekty będą zniewalające :)
aaeemm
20 lutego 2013, 16:39Dlatego bede walczyc zeby nic nie oddac! Hehe
haveheart
20 lutego 2013, 13:55to widze ze weekend spedzilysmy tak samo, dobre jedzonko