Jestem, długo mnie i było, ale też miałam powód. Jka Wam wcześnie pisałam ciążę przechodziłam cudownie, bez wymiotów, zachcianek, zgagi i innych przykrych przypadłości, tak było do połowy 8 miesiąca, a potem na jednej z wizyt Pani doktor mówi, że ciśnienie za duże i że do szpitala. Oj masakra i szpital i to jak się czułam, no ale najważniejszy Maciuś. Co przeżyłam to moje, najważniejsze, że teraz jest już ok i jestem w domu, cisnienei mierzę i czekam na mój największy skarb.
Pozdrawiam wszystkich
caro999
12 stycznia 2010, 19:57Ostatnio myslalam o Tobie, myslalam, ze juz po porodzie i maluszka zabawiasz i nie masz czasu wejsc a tu takie cus... Zdrowka zycze !!!
Kenzo1976
12 stycznia 2010, 19:40Ja też jestem w ciąży , ale w 7 miesiącu , pozdrawiam cię i szczęsliwego rozwiązania ci życzę :))