Ja dziś piszę swoją spowiedź
Moje ostatnie „dietetyczne” dni nie były zbyt grzeczne i rozsądne a wszystko przez moją pracę i… urodziny
Przedwczoraj (06.08) miałam gości na urodzinową kawkę… siłą rzeczy musiałam mieć ciacho (z racji tego, że w mojej rodzinie nikt, prócz mojej mamy, nie wie o moich poczynaniach z odchudzaniemChoćby dlatego, że nie chcę by wciąż lustrowano mnie wzrokiem czy schudłam… albo czy czasem nie przytyłam…) I choć niekoniecznie mnie ciągnie do słodyczy to nie wypadało wciskać gościom czegoś czego sama nawet nie spróbuję razem z nimi ( a może wypadało?) cóż…tak czy siak nie zjadłam w ten dzień 1112kcal.ale wszystko niezgodne z dieta Cieszy mnie tylko to, że kalorycznie nie przesadziłam
Z kolei wczoraj (07.08) przesadziłam z małą ilością kcal Ponieważ byłam po nocnej pracy (a moja zmiana kończy się o 8 rano) poszłam szybko spać więc kiedy wstałam połowa mojego dnia minęła (co za tym idzie jedzenia też) wyjadłam więc zaledwie 849 kcal ( na szczęście samych zdrowych rzeczy, np. chłodnik litewski mniam mniam) A nie chcę łamać moich zasad i jeść późnym wieczorem lub gdy nie jestem głodna
Do tego wczoraj rowerek 15 km w terenie
Spowiedź zakończona… mam nadzieję, że rozgrzesza mnie dzisiejsze grzeczne śniadanko składające się z banana (choć wiem, że na diecie z nim trza ostrożnie) nektarynki (pychotka) otrębów ( na wyczyszczenie jelit) i jogurtu naturalnego Aaaa i dostałam od wagi prezent urodzinowy pokazała 114,3 czyli mniej o 3,7 kg niż w zeszły piątek
(Wiadomo cieszy mnie taka utrata wagi, ale trochę martwi mnie szybkość… nie chciałabym przesadzić...ani też jeść więcej niż potrzebuje mój żołądek Choć spodziewam się później nagłego zastoju wagi skoro teraz tak szybko kg uciekająpożyjemy... zobaczymy..)
-------------------------------------------------------
(Wieczornie:-))
Dziś wyjątkowo ładnie jadłam,choć wydaje mi się,że jadłam sporo :-) na obiadek zupa jarzynowa, kolacyjka chłodnik litewski(pyszny:-)). W między czasie schrupałam dwie chrupkie kanapeczki z serkiem do smarowania i wędliną z kurczaka do pracy wzięłam "sałatkę" z białym serem,pomidorem i dipem musztardowo- miodowym:-)
Oraz pilam herbaty zieloną (z owocami) i czerwoną :-)
Wyjadłam więc 1375kcal. :-)
Pozatym jestem z siebie zadowolona:-D dziś koleżanki chciały na mówić mnie na fast food i się nie dałam :-D ha ha ;-)