Dobry wieczór wszystkim,
Po wczorajszym wylaniu swoich żali, doszedłem do wniosku, że chcieć to móc... Nic przecież nie stoi na przeszkodzie w dążeniu do osiągnięcia wymarzonego celu jakim jest... powrót do przeszłości czyt. powrót do wcześniejszego wcielenia Łukasza!
Dzisiejszy dzień utwierdził mnie w przekonaniu, że jednak można jeść co 3-4 godziny, ograniczyć się do jednej kawy, a słodycze zastąpić owocem. Hmm.. chyba nie wszystko stracone, jak widać pozostała jakaś spuścizna dobrych "dietetycznych manier" z poprzedniego wcielenia... Ba! Nawet kulinarne pomysły mnie nie opuściły.
Poniżej zdjęcie upieczonych bułeczek owsianych (oczywiście w takim przypadku wygląd schodzi na drugi plan, liczy się smak :) )
Pochwalę się, że od tygodnia regularnie piekę pyszne domowe chleby :)
Jutrzejszy plan działania - spinning! Trzymajcie kciuki :)
Spokojnej nocy :)
Gruba-ska.Aneta
11 lutego 2015, 06:00Powodzonka Ci życzę i wytrwałości w postanowieniach ;))) Zjadłabym taką fajną bułeczkę, ale mam tylko zwykły razowiec, więc nic z tego :))) Pozdrowienia !
katy-waity
10 lutego 2015, 23:30mi wlasnie doskonale slodycze rekompensuje jeden posilke owoce + jogurt, staly punk w moim menu:)
nieidealna2015
10 lutego 2015, 23:08bułeczki wyglądają niezwykle apetycznie!:D mniam:D