Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwsze 89,5km. Moje wymiary. Moje problemy.


Wpis w "międzyczasie". Moje pomiary na dziś (20 dzień nowego stylu życia) prezentują się tak:

Talia: 73
Biodra: 95
Udo wysoko: 55
Udo nisko: 50
Łydka: 37
Brzuch: 83
Bic: 27 

Waga stoi w miejscu od samego początku, więc może będę się chociaż pocieszać pomiarami... Jakieś małe minusowe efekty już są, ale nic, z czego mogłabym być naprawdę dumna.

Nie lubię takich wieczorów jak ten. Podświadomie się czymś stresuję, sama nie wiem czym...czuję taki dziwny niepokój, niepewność... Jestem słaba. Wiem to od zawsze. Zawsze boję się nowych kroków, własnych słabości, tego że nie podołam i się załamię. Rzucam się właśnie na głęboką, życiową wodę, stawiam wszystko na jedną kartę i mam tyle lęków, tyle niepewności... Nie znoszę w sobie tego, że często sama nie wiem czego chcę.
Wiecie czego jeszcze nie znoszę? ( o ile w ogóle ktoś to czyta ). Tego, jak postrzegają mnie ludzie. Momentami chce mi się z tego śmiać, ale dziś po prostu jest mi jakoś przykro. Pierwsze wrażenie jakie robię na ludziach? Jestem pewna siebie, niemiła, może zarozumiała, przy kasie... Żadna z tych rzeczy nie jest prawdą. Jestem absolutnie niepewna siebie, właściwie zakompleksiona, za to miła zawsze i aż za często, bo to wpływa na mój brak asertywności... Nie jestem zarozumiała, bo nie uważam się za kogoś, kto mógłby być autorytetem. No i nie jestem przy kasie - to śmieszyło mnie zawsze najbardziej. Po prostu dobrze grzebie w ciucholandach i umiem oszczędzać. Tyle. Najchętniej pokazałabym to wszystkim tym, którzy wyrabiają opinię na mój temat, zanim mnie poznają.

***
PODSUMOWANIE KILOMETRÓW W TYM MIESIĄCU:

ROWER: 7+5+6+5+5+10+9= 47km
BIEGANIE: 4+9+2+8+4+5+3+4,5+3= 42,5km
ŁĄCZNIE: 89,5 km

Jestem z siebie dumna! Przez ostatni rok nie zrobiłam nawet 1/10 tego!

  • karolaa1987

    karolaa1987

    1 lipca 2015, 07:22

    Gratuluje kilometrów! Nie martw sie tym, co myślą inni. Po pierwsze żyjesz dla siebie, po drugie - wszystkim nie dogodzisz, oni i tak będą gadać/myśleć. Głowa do góry, powodzenia!

  • angelisia69

    angelisia69

    1 lipca 2015, 04:16

    ciesz sie ze wymiary leca,jesli cwiczysz to czasem waga stoi a cm spadaja.Nie przejmuj sie tym jak cie postrzegaja inni,nie musisz na sile wyrabiac nowego image,zeby inni patrzyli na ciebie inaczej.Niech se mysla co chca,najwazniejsze jest to jaka jestes naprawde i jak cie blizej poznaja.

  • sweet_fat_girl

    sweet_fat_girl

    1 lipca 2015, 00:47

    Każdy ma czasem taki wieczór ;) No gratki za kilometry!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.