Dzisiaj dzień minął stresującą, męcząco z bólem głowy. Ale zjadłam na śniadanie musli z jogurtem, na obiad trochę schabowego i warzywa na patelnię, 2 kromki razowe z pasztetem i koktajl... więc nie zgrzeszyłam jak na mnie :)
Przejechałam też na rowerze mocnym tempem, cos kolo 2km. Wiem, że to mało, ale zawsze jakiś ruch...
Dobranoc!
Jutro pieczenie takich pyyysznych słoooodkich ciast! :/
betterthanyesterday
3 kwietnia 2015, 09:46tylko żeby cię ciacha za bardzo nie kusiły :)