Wracam. Mam nadzieję, że w wielkim stylu.
Poprzednio zaliczyłam wielką porażkę, odchudzanie musiało zejść na bok przez wszystko to, co intensywnie działo się w moim życiu. Zajadałam stres, zamiast trzymać się zasad.
2 tygodnie temu postanowiłam odwrócić moje życie do góry nogami, wbrew wszystkim przeciwnościom. Zaczęłam od małych rzeczy, dzisiaj przyszedł czas na wystartowanie z dietą. Idzie wiosna, a ja wyglądam jak hipopotam.
betterthanyesterday
2 marca 2015, 01:21Będę trzymać kciuki :)