Hej vitalijki,
dwa ostatnie tygodnie minęły mi w mgnieniu oka. Powiem Wam dziewczyny, że jak mój chłopak jest w domu to ciężej mi jest spiąć pośladki. Przez ostatni tydzień nie było ani jednego dnia, gdzie po południu nie byłoby coś zaplanowane. A to zakupy, a to odwiedziny, a to wizyty u ciotki itd i zanim się oglądałam to była 24. Ostatni weekend to już w ogóle wygrał wszystko bo od piątku praktycznie w domu byliśmy tylko po to, żeby się na szybkości przebrać.
Jeśli chodzi o moją wagę to;
tydzień 4 - 91,5
tydzień 6 - 92,0
W sumie nie jest źle jeśli chodzi o przybranie na wadze bo byłam w tym czasie na wakacjach i kilku hmm... rodzinnych imprezach, ale jak chłopak wczoraj wyjechał to ciężko mi jest się zebrać znowu do moich wytycznych, czyli stałych godzin posiłków, picia wody i nie jedzenia wieczorem.
Muszę się w końcu obudzić i wziąć się w garść. Chłopaka nie będzie teraz 3 tygodnie więc działam dalej, żeby chociaż te 3 kilo zleciało. Najgorsze co mogę teraz zrobić to się poddać...
Nad morzem było cuuuudoooownie!!! Kocham nasze polskie morze i ten klimat. Jedzonko było pyszne, spacerów było mnóstwo. Będąc w domu robiłam około 5000 krokow, a nad morzem dziennie wychodziło nam ponad 25 000!
Bardzo potrzebowalam takiego wyjazdu i bliskości z moim lubym. Kilka dni, a człowiek naładował akumulatorki. Mam nadzieję, że we wrześniu uda nam się jeszcze gdzieś pojechać. Serce mówi Grecja, a portfel mówi
Ostatnio kilka osób powiedziało mi znowu, że zrzuciłam trochę więc muszę działać dalej i nie mogę się poddawać!
Zastanawiam się nad wykupieniem cateringu dietetycznego. 1500 kcal, 5 posiłków 255 zł za 5 dni, ale czy to nie jest za dużo?
Muszę się nad tym poważnie zastanowić.
KochamBrodacza
13 lipca 2018, 10:16Fajnie że wypad nad może Cię zrelaksował, nabrałaś nowej energii więc dasz radę wrócić na dobre tory :) Nie znam się na cenach takich cateringów, ale wydaje mi się to sporo. Pozdrawiam :)
Pixi18182
13 lipca 2018, 09:26Ojj jak ja bym chciała taki catering dietetyczny. Ale ja mieszkam na wsi i z dostawą był by problem :) Ale rzeczywiście, dość drogo. Słyszałam o 20 dniowym u mnie za 800-1000 zł. Hmm czy dużo, na jedną osobę na pewno, ale z drugiej str zaoszczędzamy na czasie, zakupach, prądzie, wodzie ... :)
Trendgirl
13 lipca 2018, 09:54Racja. Wykupię na tydzień pod koniec miesiąca jak chłopak będzie miał wrócić, żeby zobaczyć czy to mój smak. U nas też długo nie było, ale w końcu wprowadzili, tylko niestety trochę to kosztuje..