Parę grzeszków się znalazło w tym tygodniu, jutro ważenie..
Grzeszki w stylu wieczorem... żadnych ćwiczeń - absolutnie zero chęci.
Dziś będę sama wieczorem to chyba się spocę hehe , dieta spoko..chociaż trudno mi czasem wyważyć ile mam zjeść, gdy gotuję również dla męża, cóż ..wolniej będę chudła (chyba) .
Dziś przyszły mąki z Kopytowa , będę w końcu piekła własny chleb.zakwas już czeka ..
Promocja diety na vitalii bardzo mi przypasiła, oczywiście wykupiłam i będę się sugerować jadłospisem, bo sama za dużo jem...zawsze a tam a tam , a dupa rośnie.
Pozdrawiam gorąco , buziole
Wiewiorka85
22 listopada 2018, 21:29Jupi, super, że dieta kupiona, zastanawiałam się kto kupi bo to jednak się opłaca -50%. Teraz już nic Cię nie zatrzyma ;)
Tormiks
23 listopada 2018, 09:04he he , dobre.. Nic mnie nie zatrzyma..!!!! chyba że ja sama hhehe
Wiewiorka85
23 listopada 2018, 10:02Nawet nie próbuj, idziesz choćbyś się miała czołgać nie zatrzymuj :D:D