19/145
Znów cały dzień sama z dzieckiem, ale wieczorem udało mi się wyrwać na kilkukilometrowy spacer. Zawsze coś.
kcal: 340
20/145
Cały dzień pracy przy kompie, ale w końcu skończyłamm pisać ropzrawe! Wysłałam do promotora, teraz czekam na feedback... no i zobaczymy ile jeszcze poprawek przede mną. Ale myślę, że najgorsze za mną.
kcal: 50
21/145
Dziś w końcu z wolną głową załatwiałam sprawy, które od dawna odkładałam. Wieczorem poszłam na dłuższy spacer. Muszę powoli zacząć sobie tak organizować czas, żeby mieć czas na intensywniejsze ćwiczenia, bo czas leci a ja dalej się poważnie za nic nie wzięłam. Teraz już nie mam wymówek.
kcal: 250
A i w nagrodę, że w końcu skończyłam pisać, zamówiłam sobie 3 sukienki, które mi się mega podobają 😍 są strasznie drogie i nie mam pojęcia, kiedy będę miała okazję gdzieś w nich pójść, ale stwierdziłam, że zasługuję. Chociaż możliwe, że którąś odeślę, zobaczymy jak przyjdą.
Tak wiem, jestem cekiniarą. Ale na imprezy idealne. No i dodatkowa motywacja, żeby się wziąć za siebie i dobrze w nich wyglądać.