Podsumowanie pierwszych czterech tygodni diety pudełkowej.
Ostatni tydzień odpuściłem zupełnie - co prawda na diecie, ale bez sztywnych granic - dojadałem codziennie. Na początku 1. cyklu założyłem spadek wagi w ciągu czterech tygodni do poziomu 106,0 kg - udało mi się to z nawiązką już po pierwszych dwóch tygodniach. Stwierdziłem więc, że kolejne dwa tygodnie spowolnię tempo, tym bardziej, że w tym czasie wypadły Święta Wielkanocne i wyjazd weekendowy w góry z pełnym wyżywieniem hotelowym. Ostatnie dni nie hamowałem ilości spożywanych kilokalorii, wykorzystałem je natomiast na maksa pod względem aktywności fizycznej. W sobotę Śnieżka - 17 km po górach w śniegu, w niedzielę basen przez 4 godziny. Mój magiczny zegarek pokazał w sobotę aktywność rzędu 5700 kcal.
Tak więc po pierwszych 4. tygodniach diety pudełkowej:
- waga 104,9 kg (ubytek 5,0 kg) - założenie na kolejne 4 tygodnie - waga 102,0 kg
- aktywność (ruchowa i spoczynkowa) = 75.743 kcal = 2705 kcal/dziennie
- deficyt energetyczny (liczone wyłącznie dni, w których przestrzegałem diety) = 10.541 kcal = 376 kcal/dziennie
- liczba dni, w których przestrzegałem diety = 17/28 = 61 % (do poprawy).
OlaFit
11 kwietnia 2018, 08:20Czytając Twój wpis, mam przekonanie, że to co robisz, jest dobre ;-)
ognik1958
9 kwietnia 2018, 21:31Te 1000kcal to nie kosztem niedoboru w jadle które zzera miesnie ale za przyczyną systematycznych codziennych cwiczen w drodze do i pracy na poziomie 700kcal oki 10-15 km no i moj przełaj to nie 100% przełaju a tylko jego fragment
ognik1958
9 kwietnia 2018, 21:25Komentarz został usunięty
ognik1958
9 kwietnia 2018, 19:31cze kolego cosik mało nas na morzu bab ja zaczynałem od 118 kg przyjołem w dziennym bilansie srednio na minusie ...1000kcal hmm łatwo nie jest ale do lata powwinno być 78kg hmm,,oby mój patent co daje kopa to biegi z chodem naprzemienne 50/50+50 m z dwa km no i ten a-la interwał ile daje sam nie wiem ale jest to taki bonus co dopycha spadek do 1 kg /tydzień Dobry też jest ja to nazywam " przełaj" w wekend czyli.. chód z kijkami po górkach w góre dół taak z 15 km i... przez 4 godzinki -dobre bo co nie zabija wzmocni -powodzenia tomek i jeszcze jedno : czy można do lata zdążyć hmm ...można powaga
tombom
9 kwietnia 2018, 21:03Trzeba jeszcze później wagę utrzymać. Ja bym się tak nie spieszył. 1000 kcal deficytu nie można chyba utrzymać na dłuższą metę.
Skarlet24
9 kwietnia 2018, 12:34Fajnie, że się trzymasz :) byle tak dalej i do przodu :)
tombom
9 kwietnia 2018, 18:16:-)