Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyzwanie


Dziś pierwszy dzień mojego nowego wyzwania świątecznego. Poranny pomiar - 98.7 kg, czyli jak przy ostatnim moim ważeniu. I niech tak będzie - będzie to moja waga wyjściowa na Święta. Mam nadzieję zakończyć Święta poniżej tego poziomu - pomiar w niedzielę rano. Na śniadanie kaszka manna z bananem - żeby lekko było biegać. Skoro świt małe bieganko w grupie biegowej - przedświąteczne. Dziś poza miasto - taka ładna pogoda - 9 km z lekką górką po drodze, w średnim tempie 6,23 min./km. Po bieganiu sok - jabłko, marchew, cytryna, pomarańcza, seler i pietruszka (korzeń). Po soku przyszedł czas na kawę - flat white z cynamonem. Do 13.00 na płynach. O 13.00 dwie kromki chleba wieloziarnistego z humusem - ostatnio polubiłem humus w każdej postaci - dziś jadłem z czarnuszką. Pycha. Za chwilę trzeba trochę jedzenia przygotować na wigilijny stół, rybę usmażyć (dorsz) i przygotować sobie barszczyk z surowych buraków. Po tak obfitej kolacji planuję wieczorem poćwiczyć z Vitalią - jutro wyjeżdżamy na cały dzień, więc nie będę miał możliwości. Na drugi dzień Świąt zaplanowane mam góry - małe morsowanko pod wodospadem Podgórnej w Przesiece, a później Odrodzenie na nogach. Wszystko zależy od pogody. Prezenty już pod choinką. Święta tuż, tuż.

  • tombom

    tombom

    24 grudnia 2015, 19:08

    Spokoju i Radości!

  • DARMAA

    DARMAA

    24 grudnia 2015, 17:16

    Powodzenia w ten świąteczny czas!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.