Wróciłam z mojego tygodniowego cudnego wypoczynku. Dzieci nawet mi specjalnie nie dokuczały, nie denerwowały raczej współpraca, zabawa i relaks. Wlazłyśmy na wulkan, łatwe.
Była też ładna pogoda, to nie tak że pochmurno jest bez przerwy.
Moje dziecko nawet ładnie zdjęcia kadruje.
Lodówkę a szczególnie jej strefę warzywną opieprzyłyśmy przykładnie. Tomek natomiast odżywiał się głównie mrożonymi pizzami, chlebem, makrelą z puszki i inne koszmarki. Ale orbitreka dotargał, skręcił, ustawił do pionu i wiem, ze działa bo pół godzinki wczoraj pokręciłam. Nie jest on jakiś nadzwyczajny ale w zupełności daje radę.
Własciwie jutro kończę swój słodki wypoczynek i w środę wracam do pracy, tym samym eksperyment dietetyczny mogę zakończyć. Chociaż dobrze mi na tej diecie, tyle że pracujac mam niewiele czasu w domu na przygotowywanie specjalnych posiłków dla siebie ale myślę, że pociągnę temat bezcukrowo-bezpszeniczny znacznie dłużej. Mam dwa dni, zeby coś przygotować i pomrozić. Najgorzej będzie ze śniadaniem w pracy, bo mój szef codziennie serwuje nam świeży, pachnący chleb lub bułki a do tego pizzowe piątki. Nie wiem jak ja to uradzę. A! Najważniejsze! Przez miesiąc urlopu schudłam półtorej kilo. Planowałam dwa ale stąd mam już bardzo blisko i liczę, ze do końca tygodnia dobrnę do okrąglej 70. A potem to już z górki, bo jestem przecież nieźle już rozbujana po moich rowerowych wycieczkach i siłowni na Bifroście.
Taaa... krągłości mi nie brakuje ale też energetycznego kopniaka zyskałam i chęć do bardziej sportowego trybu bycia. I córki współpracują i dopingują i współuczestniczą aktywnie.
Postanowiłam trochę własnych zdjęć powklejać, bo ostatnio same dzieci prezentuję. A to mój pamiętnik, nie ich.
Znowu tonę w stertach ciuchów do prania, do prasowania. A moja mama kolejną paczkę szykuje do wysłania, z 15 kg, w tym połowa łachów. My tego wszystkiego nie przerabiamy nawet.
Wracam do moich jaglanych wynalazków, dziś serwuję sobie chlebek jaglany . Jest naprawdę królewski.
truskaweczkaaa
19 sierpnia 2013, 22:42Bardzo ładnie wyglądasz, super że wakacje się udały, pozdrawiam
ania4795
19 sierpnia 2013, 20:21wyglądasz super i cieszę się że wkleiłaś swoje zdjęcia .... pozdrowionka
asiulek.mrowka
19 sierpnia 2013, 18:17wygladasz super naprawde,juz nie musisz sie odchudzac.
aganarczu
19 sierpnia 2013, 16:46Dziewczyny rosna jak na drozdzach a jeszcze niedawno byly takie male. Silka super. Mam jeszcze pytanie co do noclegowni to tam mozna przez caly rok czy tylko poza sezonem studenckim?
DominikaSW
19 sierpnia 2013, 15:27hehe mamy ten sam kształt tyłka i ud;) i choćby nie wiem jak sie starała to moje udka zawsze tak odstają po bokach:) mam takie nad-udzia:D
anpani
19 sierpnia 2013, 13:49aha. nic nie chcę mówić ale nakręcasz mi tymi wpisami chęć na eksperymenty z jaglaną! :- )
fiona.smutna
19 sierpnia 2013, 13:46:) a córa jaka już duża.... pannica normalnie:)
anpani
19 sierpnia 2013, 13:43Sympatyczna z Ciebie kobieta ze zdjęć ;- ) a jak patrzę na zdjęcia tych Twoich dzieci, to samej mi się zachciewa :- ), cudne te zdjęcia Wasze razem ;- )))! Piękny spadek kg, ja niestety zapomniałam spakować rozum oraz silną wolę, zamiast niej spakowałam słabą silną wolę i mam tyle co ty ale na plusie. ;- ), w cholere z tym, teraz ruszę z kopyta i schudnę coś, co nie? ;- ) Za którymś razem się uda :- ). Ja też dzisiaj wróciłam i przetwarzam wydmy brudnych ciuchów z 2 tygodni wyjazdu ;- ) a jutro do pracy, ajć.
naszybkospisane
19 sierpnia 2013, 13:25przepisy ze smakoterapii sa super! chlebek jaglany testowalam juz pare razy, wprowadzajac drobne modyfikacje - zawsze wychodzi super! musze sie przyznac ze jak odstawilam gluten i mleko, to waga mi zleciala niesamowicie, bo zeszla mi cala zmagazynowana woda, nie jestem opuchnieta, nie mam sincow pod oczami, nogi nie sa ociezale i nie mam problemow z porannym wstawaniem.