Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: ...coś niecoś...
13 grudnia 2010
Obiecuję, ze w tym tygodniu coś napiszę. Nie zapomnieć: zdjęcie Tomka jak sprząta, o Mai i jej pokrętnej logice, o tym czy schudłam, czy nie... A teraz srrru na allegro bo mi worek z prezentami zamkną...
kuzwa kobito!!!!!....juz myslalam, ze Cie ten pyl wulkaniczny przysypal....no albo chociazby snieg....czekam na jakis wpisik....buziaki slodddddkie :)))
aganarczu
14 grudnia 2010, 23:24tylko czasami to sciemnianie mnie poprostu wykancza i jak przychodzi klient to jak jakies wybawienie....
aganarczu
14 grudnia 2010, 19:05z tym sluchaniem na stanowisku pracy to tez tak sobie... hehehe moze zaczne jakiegos bloga pisac poza tym na Vitalii...
aganarczu
14 grudnia 2010, 17:56ja juz allegro obskoczylam ale zamowilam gadzety dla siebie :-) Jedziesz do PL czy swietujesz w IS?
elkati
14 grudnia 2010, 10:32znaczy się policyjni uwierzyli, że nie taka straszna patologia jak ją sąsiedzi malują ;)))
wiktorianka
14 grudnia 2010, 00:49kuzwa kobito!!!!!....juz myslalam, ze Cie ten pyl wulkaniczny przysypal....no albo chociazby snieg....czekam na jakis wpisik....buziaki slodddddkie :)))