Żeby to ując obrazowo, powiem tak: jeśli ja jestem tu, to mój vitaliowy pamiętnik jest gdzieś hen hen na Seszelach. Ale pracuję nad tym. Pozdrawiam, mam się dobrze
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
megimoher
10 września 2010, 19:48wracaj (do pisania) Auroro Borealna, bo cię tu brakuje...
rumita
6 września 2010, 12:57ale dałas na wstrzymanie, pisz, pisz ! Gdzie sie zgubiłas ? w szufladce ? wczasy ? praca ? Jesień kolorowa nadchodzi coraz blizej koniec roku ... wracacie do gdyni ??? Pozdrawiam cieplutko ps. zaczynam zbierac dla Was grzybki
jestemszczupla
6 września 2010, 09:12ale waga Ci spada :) pisz pisz tu, nawet od czasu do czasu, no bo jak tak, bez Ciebie ;)
DominikaSW
6 września 2010, 08:18juz myslałam że w Islandii internet odcieli;) a jak waga? ja sie znowu zawzięłam, ograniczam podaż do pyska i wchodze na wage tylko w sobote, obym wytrzymała dłużej niż tydzień;) pozdrawiam
wiktorianka
6 września 2010, 00:05nooooo.....nareszcie sie odezwalas ....ja tez od jakiegos czasu nie pisze.....ale czytam!!!!!....brakuje mi tu Ciebie Blizniaczku......buziaczki :)))