Budzik w telefonie ustawiony regulaminowo na 6.35. Kilkanaście minut drzemki, po której wstaję jako pierwsza. Tomek ma pobudkę zaraz po mnie. Dziś wyjątkowo obudził go dzwięk dzwonka zamiast moich poszturchiwań do wtóru ze słodkim (he he) "Tomek wstawaj". Dziś, także nietypowo, to on pierwszy odezwał się do mnie tymi słowy: Śniła mi sie moja była dziewczyna z podstawówki. Potrzebuję jeszcze 10 minut, żeby ją pyknąć. Aha. Przepraszam. W takim razie nie śmiem przeszkadzać.
Po kilku minutach mój niewierny narzeczony podnosi się z łóżka i rytuałów porannych mamy ciąg dalszy. Jednakowoż czuję, że należą mi się jakieś wyjaśnienia. Patrzę więc nań znacząco w oczekiwaniu relacji. Podczas kiedy ja konsumuję poranną owsiankę Tomek opowiada swój sen.
"W domu była impreza. Ty też tam byłaś, ale nie jako moja kobieta. Po imprezie została moja była dziewczyna z podstawówki. Twoja imienniczka zresztą. To mówię do niej: masz tu zeszyt i porysuj sobie. Ja w tym czasie poszedłem naprawiać jakiś samochód. Wracam, a ta pokazuje mi pół zeszytu zapisanego jakimiś zadaniami matematycznymi."
Ufff... nie jest źle. Nie pyknął jej. Raczej potraktował jak małolatę.
Moja owsianka nadal w trakcie zajadania a Tomek w tym czasie spędza czas w kibelku. Właściwie to wiem gdzie jest i co tam najprawdopodobniej porabia, mimo to wołam:
- a ty co tam robisz?
- sprawdzam zadania
fiona.smutna
27 lipca 2010, 23:58niechby mój J. potrzebował rano tych 10 minut na pyknięcie zjawy sennej:))))) kochana jesteś:) a dobrze chociaż rozwiązała te zadania?
wiktorianka
24 lipca 2010, 00:40jakos nie moge przejsc do porzadku dziennego nad faktem, ze ktos moze wykorzystywac moje zdjecia i wpisy do niewiadomo jakich celow....stad moja decyzja...ale Ciebie bede czytala tak dlugo jak tylko na to pozwolisz :)))).....pozdrawiam cieplutko
olah91
23 lipca 2010, 20:17uwielbiam Cię czytać, chociaż czasem nie wiem co Ci tu napisać :(
ania4795
23 lipca 2010, 12:40czasami jak Was czytam to jakbym Nas widziała:)choć Ty chyba bardziej na śmiech umiesz to brać-pozdrawiam
helawopalach
23 lipca 2010, 08:52fajnie mi się czyta Twoje wpisy. Nie ma mowy bym nie uśmiechnęła się pod nosem. Super... :-)))
naszybkospisane
23 lipca 2010, 07:04poczucie humoru Tomka i Twoje :) przygotuj mu na wieczór test z matematyki :D
zoykaa
23 lipca 2010, 00:54kochana ja uwielbiam to wasze profilowe zdjecie (ono wasze??:))jak mi zle to was wlaczam i patrze:)buziaki