Ciężkie.
Przyznam, że czerwona chemia mnie pozamiatała. Nigdy, przenigdy nie czułam takiego zmęczenia. Każda komórka ciała krzyczała "nie wstaję, tak będę leżeć!". Może też upały spotęgowały to wyczerpanie organizmu, ale te ostatnie dni były bardzo trudne. Moja anemia też nie pomaga. Biorę żelazo i mam nadzieję, że powoli się odbuduję w tym zakresie.
Do tego niesmak w ustach i trudności w przełykaniu spowodowały, że jedzenie było dodatkowym ogromnym wysiłkiem. Wszystko smakowało obrzydliwie. Poza moją poranną kawą. Tak, kawka niezmiennie sprawiała mi ciut radości. Dziwne 😁. Jadłam więc mniej niż zwykle i od razu widać to na wadze. Na szczęście te kosmiczne tabletki skutecznie powstrzymały mdłości.
Włosy... wciąż nie zaczęły mi wypadać, a byłam pewna, że tak będzie. To znaczy... te, które zostały mi po białej chemii. Bo zostało dużo i nawet ładnie podrosły przez te prawie 3 miesiące, odkąd ogoliłam głowę na jeżyka. Myślę, że jeszcze wypadną. Jak tylko zauważę, że lecą to znów maszynka pójdzie w ruch. Jestem na to przygotowana.
Po zastrzyku na szpik nie było żadnego bólu kości. Uffff, chociaż tyle.
Dzisiaj czuję się już lepiej. Wciąż jestem bardzo osłabiona, ale wracam powoli do szeregu. Jest chłodno więc jadę na targ po warzywa i owocki. Marzę o wgryzieniu się w soczystego arbuza, niezależnie od tego jak będzie smakował. Pewnie okropnie, ale to mnie nie powstrzyma!
Dziś jeszcze mam zwolnienie lekarskie, ale jutro zamierzam rano odpalić komputer i wrócić do pracy. Dwa tygodnie życia przede mną, a potem kolejne starcie z czerwonym diabłem. Dam radę! Jeszcze tylko trzy razy...
Missai
3 lipca 2024, 18:36Jeszcze tylko...
czerwona_kuropatwa
2 lipca 2024, 22:33Zdrowia! Obyś poczuła się lepiej i oby arbuz jak o kawa, smakował lepiej🌻
Tojotka
3 lipca 2024, 06:53Dziękuję 🥰
Serenely
1 lipca 2024, 23:32Czyli jeszcze około 9 tygodni do operacji! Oby wszystkie wspomagacze fizyczne, chemiczne i emocjonalne robiły dobrą robotę! Dołączam jak zawsze do tej trzeciej kategorii :-)
Tojotka
3 lipca 2024, 06:54Dziękuję 😊 W sprawie operacji mam konsultację 29.07 ale wciąż czekam na wynik badań genetycznych pod kątem mutacji.
rabarbar_03
1 lipca 2024, 22:33Przytulam. Jesteś niesamowicie dzielna. Zdrowia i siły!
Tojotka
3 lipca 2024, 06:55Dziękuję bardzo 😊
ojsetka
1 lipca 2024, 21:36Tylko trzy i tego się trzymamy. Przytulam niezmiennie❤️
Tojotka
3 lipca 2024, 06:55Dziękuję 😊
Milly40
1 lipca 2024, 20:26Mnie upal zmiótł z planszy bez dodatkowych wspomagaczy. Jesteś dzielna i waleczna. Brawo Ty!
Tojotka
3 lipca 2024, 06:56Brawo My! 😁
JeszczeRAZ!
1 lipca 2024, 17:59Trzymaj się dzielenie ! Trafiłam przez przypadek. Łączę się w bólu, ja skończyłam w maju radioterapię i dalej mam zjazdy energetyczne....
Tojotka
1 lipca 2024, 18:56A jak Kochana całe leczenie? Jest sukces czy nadal walczysz z tym dziadostwem?
JeszczeRAZ!
1 lipca 2024, 19:53Na dany moment sukces. Ale w przyszłym tygodniu kontrola i badanie markerów....
Tojotka
1 lipca 2024, 20:10Trzymam kciuki za dobre wyniki!
JeszczeRAZ!
1 lipca 2024, 22:16Dziękuję !!!!!
mousme
1 lipca 2024, 17:54Żyjesz, a to najważniejsze :) dużo siły i zdrowia! Przetrwasz to!
Tojotka
1 lipca 2024, 18:56Zamierzam, dzięki za wsparcie!
Berchen
1 lipca 2024, 13:10Badz silna, duzo duzo dobrych mysli. 🤗
Tojotka
1 lipca 2024, 13:52Dziękuję 🥰
FreeMilka
1 lipca 2024, 12:32bardzo szybko i skutecznie podnosi żelazo syrop floradix żelazo. Ziołowy. Sama mam anemię i szybko mnie stawia na nogi. Powodzenia w walce. Buźka
Tojotka
1 lipca 2024, 13:54Dziękuję za radę, ale nie przyjmuję żadnych preparatów bez zlecenia od mojej Doktorki. Zioła mogą mieć różne interakcje z moimi lekami więc biorę tylko to, co absolutnie bezpieczne wg onkologa.
FreeMilka
1 lipca 2024, 13:55W sumie to racja. Sorki, chciałam pomóc
Tojotka
1 lipca 2024, 13:59Nie przepraszaj Kochana, bardzo doceniam każdą pomoc. Dzięki wielkie!
kika_kudzika
1 lipca 2024, 12:19Bardzo mocno przytulam
Tojotka
1 lipca 2024, 13:55Dziękuję 😊
Jellybeanbingbang
1 lipca 2024, 09:58Masz w sobie tyle siły i chęci do życia! Podziwiam i życzę, żebyś szybko wróciła do formy.
Tojotka
1 lipca 2024, 11:08Jeszcze tylko trzy razy! Trzynaście (!) chemii mam już za sobą. Myśl, że zbliżam się ku końcowi dobrze mi działa na psychikę. A potem się zobaczy.
Jellybeanbingbang
1 lipca 2024, 11:33Tak, dokładnie. Musi być tylko lepiej, za co mocno trzymam kciuki!
araksol
1 lipca 2024, 09:49pewnie, że dasz radę. Będzie dobrze...
Tojotka
1 lipca 2024, 11:06Dziękuję 😊
Letys
1 lipca 2024, 09:49Przesyłam Ci dobre myśli ♥️ Jesteś silną i dzielną babką 💪 Czy odnośnie niskiego żelaza lekarze zalecali Ci np. wątróbkę , zielone warzywa czy np. sok z buraka? Mi to bardzo pomogło kiedy się z nią zmagałam. Życzę smacznego arbuza ! 😘
Tojotka
1 lipca 2024, 11:06Wątróbki nie zjem, nie dam rady się zmusić. Ale jem wołowinę. Piję też od dawna domowy zakwas z buraka i te inne rzeczy... Jak najbardziej. Ale to tylko wspomagająco bo na spustoszenia po chemii nie wystarczy. Potrzebuję mocnego i szybkiego wzmocnienia przed kolejną dawką chemii. Dlatego biorę duże dawki żelaza. Nie ma czasu na powolną regenerację.
Tojotka
1 lipca 2024, 13:57Jeśli nie uda się podbić parametrów krwi żelazem to ostatecznie czeka mnie kilkudniowa wizyta na ONKO i przetoczenia krwi i/lub jej składników. Dopiero pod taki podkład pójdą kroplówki z chemią. Tak więc jest zabezpieczony scenariusz awaryjny. Mam jednak nadzieję, że nie będzie trzeba z niego korzystać.
PACZEK100
1 lipca 2024, 08:533maj się I oby arbuz jednak posmakował tak jak powinien. Niezmiennie cie podziwiam, jesteś bardzo silna.
Tojotka
1 lipca 2024, 11:06Nie smakuje ale i tak zjadłam 😁