Kolejny dzień pod hasłem zdrowego odżywiania zaliczony! Tak się cieszę. Wiem, że najtrudniej jest zacząć. To dopiero trzeci dzień, ale to już coś. Ani jednego małego, najmniejszego grzeszku. Będzie dobrze. Przechodzę do rzeczy.
Menu:
- śniadanie: koktajl jak dzień wcześniej
- 2 śniadanie: 2 kanapki z ciemnego pieczywa, miks sałat, wędlina, troszkę mozzarelli, pomidor, ogórek, kiełki
- obiad: pierś z kurczaka bez tłuszczu, warzywa z piekarnika, ogórek kiszony
- kolacja: sałatka, miks sałat ze szpinakiem, ogórek, pomidorki koktajlowe, kiełki brokułów, troszkę szynki, resztka mozzarelli, kilka kropli soku z cytryny, sól, pieprz, łyżka jogurtu naturalnego
Napoje:
- ponad 2 litry wody mineralnej niegazowanej
- 300 ml soku pomidorowego
Aktywność:
- sprzątanie, dużo sprzątania
- na nic więcej nie miałam czasu, tłumaczę się sesją
Czekam cierpliwie, ćwiczę wytrwale...
ToBeMyself
1 lutego 2015, 22:34I takie jest, co motywuje :) Pozdrawiam
JedenastyMarca93
1 lutego 2015, 19:31mmm pycha ;)