Dzień upłynął bez grzeszków, z ładnym wysiłkiem. Biegam coraz więcej. Dziś zauważyłam, że poprawił mi się czas w porównaniu do ostatnich dni. Chyba zaczęłam zauważać efekty na moim ciele, ale jeszcze za wcześnie by się tym chwalić. Jednak obiecuję, że pojawi się kiedyś zdjęcie przed i w trakcie.
Menu dzisiejsze (zbyt mało zjadłam):
- 4+
Aktywność:
- bieganie
- Mel B brzuch
- Mel B ramiona
Dziś postanowiłam też, że co niedzielę będę robić takie małe podsumowanie tygodniowej aktywności.
ODCINEK 1:
- bieganie 4 razy (3,3- w sumie 60 min bieganie 60 min marsz)
- Mel B brzuch 4 razy
- Mel B ramiona 4 razy
- (sprzątania i codziennych obowiązków nie włączam do podsumowania)
Jestem zadowolona. Będę się starać by się nie pogorszyć, ale polepszyć.
Po powrocie do Krakowa planuję odkurzyć mój rower. Miejmy nadzieję, że jutro odbędzie się pierwsza przejażdżka.
Buziaki, trzymam za Was kciuki :)
Czekam cierpliwie, ćwiczę wytrwale...
fokaloka
16 lutego 2014, 21:50Czekamy na porównanie. Świetnie Ci idzie kochana, tak trzymaj :)