Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czekając na... (1.5)


Kolejny dzień za mną.
Trochę leniwy.
Zawsze, gdy ćwiczę zastanawiam się co tu napisać i mam wrażenie, że wtedy wpadają mi najlepsze pomysły do głowy. Biegałam dziś. To już 5 raz. Zwolniłam trochę tempo, bo miałam wrażenie, że przesadzam i przy końcu nie dawałam rady. Dziś wszystko się udało.
Popisałam dziś trochę pracy, trochę to dobre słowo. Wymyśliłam dziś, że powieszę sobie na ścianie mapę "moich" Tatr, pozaznaczam szczyty, które już zdobyłam i wybiorę te, które chcę zdobyć w tym roku. Trochę tego było i już widzę, że trochę tego będzie. Gdy tracę siły podczas biegania myślę sobie: "Musisz dać radę, to wtedy w górach będzie łatwiej, dotrzesz dalej. To trening przed tym, co tak bardzo kochasz." Wtedy siły nie powracają, ale uruchamiają się jakieś uśpione, ukryte magazyny z siłą i jest lepiej, daję radę i biegnę dalej.

Wiecie co? Kupiłam bilety do teatru na 31.01.2014 r. Trzeba się trochę ukulturalnić od czasu do czasu. W głowie przez sekundę przeszła mi taka myśl, że może już do tego czasu będzie 8 z przodu. Ale ciiii....

Moje menu:
- śniadanie: to co wczoraj (wiem, że to już nudne, ale bałam się, że owoce mi się popsują więc je jadłam, jutro na pewno będzie coś innego)
- 2 śniadanie: sałatka (śledź, ogórek kiszony, grzybki marynowane, jajko, jogurt naturalny)
- obiad: dziś to zaszalałam, były dwa dania, zupa pomidorowa, której ugotowałam jak dla wojska, naturalna z pomidorków, zabielana jogurtem naturalnym, na drugie naleśniki (w cieście dla mnie oczywiście nie było cukru) z owocami tj. ananas, brzoskwinia (też ich napiekłam jak dla wojska)
- kolacja: pół ogórka, pół pomidora z łyżką jogurtu naturalnego (zjedzone po bieganiu)

Aktywność (trochę leniwie):
- tylko bieganie (może aż?)

Czekam cierpliwie, ćwiczę wytrwale...
  • MissPiggi

    MissPiggi

    4 stycznia 2014, 12:24

    Świetna motywacja:D Też kocham góry i zazdroszczę, że mieszkasz tak blisko :) W ogóle Kraków też kocham i kto wie czy kiedyś tam nie zamieszkam:P

  • -inna-

    -inna-

    3 stycznia 2014, 21:14

    :) my się wybieramy w góry w czerwcu :) też będę musiała pobiegać żeby wyrobić sobie kondycję

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.