Uwielbiam tę zimową scenerię... Cały dzień podziwiam wirujące płatki. To jest jakiś plus choroby... Normalnie to ja bym wirowała od obowiązku do obowiązku, a tak siedzę... czytam... wyglądam przez okno... umawiam się z mężem na leniwe herbatki:) Miło. Swoją drogą powinnam chyba wcześniej się kłaść:) Powitałam dziś małżonka bardzo radośnie, doceniając, że mnie rano, wracając z pracy nie obudził, a on na to, że się starał, ale obudził! Rozmawialiśmy i nawet dostał buziaka... Nic nie pamiętam!😁 A jakby to był jakiś obcy facet????😁😁😁 Taki włamywacz mógłby być silnie zdziwiony. No jest to jakiś sposób na włamywacza 😁 Seksualny atak mógłby go całkowicie zniechęcić do włamań. Ale dość! Wyłączmy wyobraźnię:):):) Dietetycznie nie mam powodów do wstydu. Niekoniecznie chodzę na zakupy więc lodówka właściwie pusta:) Upiekłam buraka i pierś z indyka do kanapek, na obiad szynka z fasolką... Nie przemęczam się😉 Ale w końcu jestem chora. Chory ma swoje prawa!😉
Wszystkiego dobrego Miłe Koleżanki:)
Mirin
8 stycznia 2021, 13:35Szybkiego powrotu do zdrowia!
PuszystaMamuska
8 stycznia 2021, 10:34Zdrówka Kochana. Buzka
musia0109
8 stycznia 2021, 09:56zdrowia życzę:-)
bali12
8 stycznia 2021, 08:54niezła wyobraźnia:))) dobrze,że kosmitów nie było:)
kasiaa.kasiaa
8 stycznia 2021, 04:09Jak na chorego masz super wyobraźnię 😉😊😊 Tylko tak dalej 😊😊😊 Zdrówka 😊