Zaglądam i zamykam
zaglądam i zamykam...
i tak już od tygodni.
Vitalia stała się trochę jak wyrzut sumenia:)
Każdego dnia myślę, że i tak nikt tu o mnie nie pamięta
i że nie ma co biadolić.
No ale dziś odewała się Muszardapoobiedzie
i klops...
Wymówka się skończyła.
Co mam Wam napisać?
że nie chce mi się trzymać diety?
że jestem leniwa?
żebym chociaż miała wyrzuty sumienia...
ALE NIE!
czuję się świetnie!
Porażka kompletna.
W tak zwanym międzyczasie wpadłam na pomysł,
że skoro jest Klub Anonimowych Alkoholików
to i Anonimowych Żarłoków też pewnie gdzieś jest.
I jest!
Znalazłam:)
Anonimowych JEDZENIOHOLIKÓW.
Ale to też nie dla mnie.
12 kroków, modlitwy, zadośćuczynienia...
Matko do Ciebie!
No co mam powiedzieć?
No nie dla mnie.
Kolejny plan zakładał dietkę od dziś.
No i oczywiście trzymam, ale tak serio
to organizm pomaga.
Znów jestem chora i odrzuca mnie na sam widok.
Mogłabym chyba schudnąć tylko w wyniku permanentnego przeziębienia, osłabienia czy czegoś tam ustrojowo niekorzystnego
No dobra, nie zanudzam więcej:)
Pozdrawiam Was serdecznie moje Dziewczyny:)
Oby wasza silna wola była mocniejsza niż moja....
katja07
2 maja 2017, 15:53Pewnie Ci nie pomogę jak napiszę, że też jestem chora, ale w przeciwieństwie do Ciebie jem jak smok,masakra :( Trzymam kciuki za Ciebie, może ogarniesz się szybciej niż ja!!!
tirrani
2 maja 2017, 19:10to jest bardzo niesprawiedliwe chorować w długi weekend... Też trzymam za Ciebie kciuki. Kto wie? może tym razem to zadziała? :):):)
piekna.i.mloda
2 maja 2017, 12:17Ja cie pamietam :) ciagle z ta sama waga. Wez sie w koncu powaznie za siebie bo nigdy nie schudnuesz. A choroba to nie najlepsze wyjscie na odchudzanie. Pozdrawiam :)))
tirrani
2 maja 2017, 15:50doceń, że nie tyję:):):)
piekna.i.mloda
2 maja 2017, 17:34No to faktycznie jest plus :)))
lattemacchiato
2 maja 2017, 08:17Hehe ja mam podobnie jak Ty, najskuteczniejsze chudnięcie przy niepsrzyjających czynnikach: choroba, stres itd nigdy ciężka silna wolna ;) POWODZENIA
tirrani
2 maja 2017, 15:55wzajemnie ;)
Kasztanowa777
2 maja 2017, 01:30Jak na zlosc przy przeziebieniu to sie az tak latwo nie chudnie:( Nie waz mi sie znikac z Vitalii!!!!!
tirrani
2 maja 2017, 18:23:-) miewam take myśli, ale zawsze mi mijają. Wracam tu jak bumerang...
PuszystaMamuska
1 maja 2017, 22:20Fajnie że jesteś.. Nie znikaj. Nie warto. Wiem cos o tym. Buziaki
tirrani
1 maja 2017, 22:36Dzięki:) wiem, że nie warto. Kiedy piszę jakoś bardziej się staram... :):):) Pewnie dlatego nie zaglądam! no się rozpasałam niestety:)