kończy się 2 dzień, a ja jestem w megaświetnym nastroju:) Pewnie minie mi w sobotę po ważeniu:):):) Miałam taki moment ,że spojrzałam na swoje foty i pomyślałam,że jest fatalnie, że jestem beznadziejna i w ogóle... ale z natury nie potrafię się przejmować zbyt długo:) Może piszę zbyt wiele, ale mam urlop i siedzę w domu, a kiedy tu jestem nie myślę o jedzeniu:) Pamiętnik zamiast żarcia:) Póki co dobrze się bawię, ale tak naprawdę to wszystko jest takie trudne...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.