Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
21/31 + napad


Jest lepiej czyli ewidentnie przeholowałam z jazdą. Co za dużo to nie zdrowo. Dziś też odpuściłam rower, chociaż tak nie do końca, bo pojechałam do fryzjera (10km). Jechałam bardzo spokojnie, zero wyczynowego kręcenia :) Normalnie ten odcinek robię w 15-16 minut, a dziś w 22, czyli jak na mnie to było bardzo wolno. Rano zafundowałam sobie 30 minut pilatesu. Trening dał mi trochę w kość, ale to przez to, że przestałam ćwiczyć regularnie. Już zapomniałam, a na pewno moje niektóre mięśnie jak świetnie po nim się czuję i jaki relaksujący ma wpływ na ciało. Jest to praktycznie jedyny rodzaj tzw. treningu dywanowego, który mi odpowiada, no może jeszcze ćwiczenia z podkładkami fit&slide (do nich też powinnam wrócić, bo ładnie rzeźbą ręce i nogi). Czas ułożyć jakiś sensowny plan treningowy, żeby był czas i na jazdę, i na ćwiczenia, i na odpoczynek. 

Wczoraj wieczorem po raz pierwszy od dawna miałam napad słodyczowy. Dla własnego dobra w domu nie mam żadnych słodyczy. Musiałam jednak czymś zaspokoić ten nałogowy głód, więc zjadłam kromkę chleba z masłem, burgera wegetariańskiego, 2 suszone morele i 2 suszone śliwki i nic więcej nie dałam rady zmieścić, bo bym chyba pękła. Kalorycznie nie wypadło to najgorzej i dzisiejszy pomiar wagi był taki sam jak wczoraj. Aż się dziwię, że tylko na tym się skończyło. Myślę, że ten napad to efekt tego, że przez ostatnie dwa dni dostarczam w diecie trochę mniej kalorii niż zwykle. Jeśli dziś znowu sytuacja się powtórzy to wracam do poprzedniej dziennej liczby kalorii. Nie będę kusić losu, bo jak nałóg złapie mnie znowu w swoje szpony to długo mnie nie wypuści i wszystko pójdzie na marne. Nie po to odzyskałam jako taką równowagę, żeby pozwolić sobie na takie ryzyko. 

Dzisiejsze menu :

Śniadanie : sałatka z kaszy jaglanej, pomidorów, rukoli, sera feta, sezamu i pestek słonecznika + jogurt naturalny z brzoskwinią i otrębami 

Obiad : soczewica z czerwoną pastą curry z marchewką, cebulą i brokułem, pestkami dyni i orzechami nerkowca +ananas 

Kolacja : sałatka z ziemniaków, czerwonej cebuli, ogórka konserwowego, pomidora i pestek słonecznika + arbuz 

  • tara55

    tara55

    23 sierpnia 2018, 20:39

    Jaką dietę stosujesz.? Wegeteriańską.? Będziesz ja stosowała tylko przez 31 dni.? Powodzenia.:-)

    • tibitha

      tibitha

      23 sierpnia 2018, 21:37

      Nie jem tylko mięsa i wędlin, więc to nie jest typowa dieta wegetariańska. Na początku założyłam sobie, że będę ją stosować przez sierpień, ale może ją przedłużę. Dobrze się czuję nie jedząc mięsa :)

  • ASIOREK71

    ASIOREK71

    22 sierpnia 2018, 20:27

    Jejku...jak ja Cię podziwiam że tyle już zrzuciłaś...i za te zdjęcia jedzeniowe..i za rower i ćwiczenia!!Szacun!!

    • tibitha

      tibitha

      22 sierpnia 2018, 22:25

      Dziękuję bardzo :)

  • mirjam

    mirjam

    22 sierpnia 2018, 10:38

    Super jedzonko

    • tibitha

      tibitha

      22 sierpnia 2018, 12:05

      Dziękuję :)

  • iwona.szczecin

    iwona.szczecin

    22 sierpnia 2018, 07:03

    Ale super kolorowe jedzonko...brawooo

    • tibitha

      tibitha

      22 sierpnia 2018, 07:58

      Dziękuję :)

  • fitball

    fitball

    21 sierpnia 2018, 22:48

    ooo matko, jakie piękne posiłki, jak by mi kto taki postawił, o jak bym zjadła.... a najlepsze to, że ktoś zrobi....

    • tibitha

      tibitha

      22 sierpnia 2018, 05:27

      Dziękuję :) Miło jest zjeść posiłki przygotowywane przez innych, ale mnie się to rzadko zdarza. Np. Kiedy pojadę do rodziców to i tak przeważnie ja gotuję, bo jak mówi moja mama nawet kawa zrobiona przeze mnie lepiej smakuje :D

  • _miliet

    _miliet

    21 sierpnia 2018, 22:40

    Bardzo fajne jedzonko ;D A ten napad nie był wcale taki zły, oby ci tylko podkręcił metabolizm ;D Zapominamy i działamy zdrowo dalej ;D

    • tibitha

      tibitha

      22 sierpnia 2018, 05:22

      Dziękuję :) Wiem, że nie był zły, ale martwię się, że w ogóle się pojawił.

  • rafal11235

    rafal11235

    21 sierpnia 2018, 21:57

    Zacznijmy od tego, że masz wielkie skrzydła jako Angel(a) :)

    • tibitha

      tibitha

      21 sierpnia 2018, 21:59

      Wielkie to może one i są, ale sporo w nich piór brakuje ;)

  • rafal11235

    rafal11235

    21 sierpnia 2018, 21:52

    Ty to masz widzę powera! :)

    • tibitha

      tibitha

      21 sierpnia 2018, 21:55

      Jak się złapie wiatr w skrzydła to się ma ogromnego powera :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.