Dziś taki wpis na szybko, bo padam ze zmęczenia i idę spać.
Dzisiejsze menu:
Śniadanie : pieczywo owsiane z serkiem i ogórkiem małosolnym, sałatka z pomidora i mozzarelli i jogurt naturalny z bananem, otrębami i pestkami dyni.
Obiad : botwina ze śmietaną, tortille z boczniakami i szpinakiem z ostrym sosem paprykowym, deser czekoladowy z gruszką i wiórkami kokosowymi
Kolacja : morele (z tego zmęczenia nie chciało mi się robić nic do jedzenia, więc i zdjęcia brak)
Jutro napiszę jak minęły mi ostatnie 3 dni. No to dobranoc :)
rafal11235
10 sierpnia 2018, 18:07Wszystko pysznie... eby jeszcze to jedzonko samo się robiło i nie trzeba było stać przy kuchni i zmywaku :)
tibitha
10 sierpnia 2018, 18:36Wbrew pozorom, żeby przygotować sobie fajny posiłek wystarczy - 15-25 minut. Ja właściwie nie potrzebuję konkretnego przepisu, często improwizuję w kuchni i wtedy dania wychodzą najlepiej. Jedynie dzień wcześniej lub kilka (zależy od czasu jaki mam do dyspozycji) przygotowuję w aplikacji listę produktów (naprawdę wiele ułatwia), z których będę tworzyć posiłki, chociaż nie zawsze trzymam się jej w 100%. Zupy przeważnie robię w większej ilości i zamykam na gorąco w słoikach, i przechowuję w lodówce. Taka słoikowa zupa ratuje mnie w sytuacji, kiedy nie mam czasu albo siły przygotować sobie zdrowy posiłek. A co do zmywania to jestem fanką dań jednogarnkowych, więc nie spędzam pół dnia przy myciu naczyń :)
goszkaa
10 sierpnia 2018, 15:17zazwyczaj nie udzielam sie na Vitalii, nie prowadze pamietnika. Obserwuje natomiast niektore osoby, zeby zobaczyc, co moge zastosowac we wlasnej walce z otyloscia. Powiem to, co pewnie wiele osob Ci mowi i czytam komentarze, wiec nic nowego, co powiem : podziwiam i dziekuje - za super zdjecia, wpisy i za wytrwalosc. Napewno jestes motywacja - bez dwoch zdan ( jak to sie mowi). Zycze zdrowka i radosci ze wszystkiego, co robisz - a robisz bardzo duzo. Pozdrawiam M.
tibitha
10 sierpnia 2018, 18:21Wow! Dziękuję bardzo za miłe słowa :) Cieszę się, że mogę kogoś zainspirować do walki z otyłością. W razie pytań czy trudności związanych z odchudzaniem służę pomocą. Pozdrawiam serdecznie Angela :)
fitball
10 sierpnia 2018, 13:33dobrej nocy i walcz dalej dzielnie
tibitha
10 sierpnia 2018, 13:45Dziękuję bardzo :)
SzczesliwaJa
9 sierpnia 2018, 22:23Hej Motywacjo! Walcz dzielnie, bo wierzę w CIebie! Pokazałaś że możesz, można! Szacun!:) A to śniadanie to bardzo na bogato, dużo chyba? Jaką miałaś kaloryczność całego dnia?
tibitha
10 sierpnia 2018, 04:51Dziękuję bardzo :) Moja codzienna kaloryczność to 1850 kcal. Niektórym może się wydawać, że to bardzo dużo, ale właśnie dzięki takiej kaloryczności udało mi się zrzucić tyle kilogramów. Jem tylko 3 posiłki dziennie - śniadanie - 850 kcal, obiad - 650 kcal i kolacja - 350 kcal. Śniadanie może Ci się wydawać duże, ale ja najczęściej trenuje rano. W czasie treningu spalam średnio około 1000 kcal, a zdarza mi się spalić i 2500 kcal. Wypracowałam ten sposób metodą prób i błędów i nie dla każdego może być odpowiedni,ale u mnie się sprawdza i przy nim zostanę. Pozdrawiam serdecznie Angela :)
SzczesliwaJa
10 sierpnia 2018, 11:06Napiszę tylko: WOW! ;) Dobrze mi się wydawało że duże, ale widzę że w tym "szaleństwie" jest metoda! ;) No i świetnie, efekty mówią za siebie, więc trzymaj się tego co Ci tak dobrze służy. Powodzenia w dalszym pięknym chudnięciu. Buziaki, pozdrawiam Motywacjo. :*
tibitha
10 sierpnia 2018, 11:11Dziękuję :) Miło być czyjąś motywacją ;))
Naturalna! (Redaktor)
9 sierpnia 2018, 22:11tortille z boczniakami brzmią całkiem sensownie, ale czy były smaczne? oto jest pytanie ;) no i jeszcze to Twoje sniadanie!! normaljie full wypas, jak dla królowej ;) ja zazwyczaj nie mieszam az tak smaków, zeby w jednym posiłku zjadac warzywa i potem owoce. masz silny zołądek :) spij smacznie :)
tibitha
10 sierpnia 2018, 05:06Tortille były pyszne. Uwielbiam grzyby i te leśne, i te uprawiane. Np. Smażone kanie są lepsze od kotletów schabowych :)) Ja zawsze jem takie fullowe śniadania, bo jak wiesz jeżdżę rano na rowerze albo robię inny trening i potrzebuję porządnego posiłku. Fakt mam silny żołądek :) Owoce są moim zamiennikiem dla słodyczy, z którymi mam ogromny problem. Każdy posiłek kończę owocem, to jest taki mój deser ;)