Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rowerowe szaleństwo trwa


na całego. Wczoraj zrobiłam 33,5 km, dzisiaj 31,7 km. Rano miałam ochotę zostać w domu, bo zapowiadało się na deszcz, a nawet burzę. Jednak pokonałam śmierdzącego lenia i ruszyłam w drogę zaopatrzona w kurtkę przeciwdeszczową, która się nie przydała. Jechało się średnio ze względu na duszne powietrze,  dopiero nad Wisłą powiał przyjemny wietrzyk. Tym razem objechałam mosty w odwrotnej kolejności. Dzisiejszą trasę uwieczniłam na zdjęciach. 

Most Śląsko-Dąbrowski,  ciemne chmury nad Starym Miastem 

Bulwar nad Wisłą 

Widok na Most Gdański i nadal pochmurno. 

W tle Most Grota- Roweckiego, 20 minut później wyszło piękne słońce :)

Jutro powtórka z rozrywki. W weekend czeka mnie wyjazd, więc rower zejdzie na dalszy plan,  ale od poniedziałku znowu zacznę codziennie jeździć. 

Jutro Dzień Dziecka,  z tej okazji wszystkim dzieciom, małym i tym trochę większym : D składam serdeczne życzenia, dużo radości, pogody ducha i wszystkiego co sobie wymarzą życzy przerośnięte dziecko ze stolicy. Buziaki :D

  • Orzeszek1984

    Orzeszek1984

    1 czerwca 2017, 23:11

    Super ze juz możesz podróżować rowerem ☺ ja lubie wypady rowerowe ale tez moj rower stacjonarny bo wtedy czytam książkę lub czasopismo☺ pozdrawiam

  • ZacznijmyOdPoczatku

    ZacznijmyOdPoczatku

    1 czerwca 2017, 10:24

    dzięki za życzenia i oczywiście wzajemnie. trasa godna podziwu, fajnie miec dużo mostów w mieście, ma się co zwiedzać podczas spacerów i wycieczek rowerowych :-) ja lubie patrzec na wode, a u mnie ani jezior, ani rzeki, a morze to już w ogóle :)

    • tibitha

      tibitha

      1 czerwca 2017, 11:57

      Dzięki. Dla mnie widoki są ważne, ale najważniejsza jest radość z pokonywanych kilometrów i własnych słabości, o spalonych kaloriach nie wspomnę. Zresztą mnie nawet na pustyni jazda na rowerze sprawiłaby radość :D

  • Mufinka2016

    Mufinka2016

    1 czerwca 2017, 09:22

    Wajemnie spełnienia wszystkich marzeń ;) co do roweru też gdy jest pogoda staram się 30 km robić ale jeśli jest wiatr i duża górka chce mi się płakać haha niby pociecha jest to że człowiek ma większy opór ale dojechać już takim umęczonym jest już gorzej :D

    • tibitha

      tibitha

      1 czerwca 2017, 09:29

      Mnie górki i wiatr nie straszne, po prostu jadę wtedy wolniej. Mnie zmęczenie po jeździe daje power na cały dzień, dopiero wieczorem padam i wcześnie idę spać. Pozdrawiam :)

    • Mufinka2016

      Mufinka2016

      1 czerwca 2017, 09:37

      To już przyzwyczajenie :D dużo już czasu jeździsz ja muszę to jeszcze wyczuć

  • .Wiecznie.Gruba.

    .Wiecznie.Gruba.

    1 czerwca 2017, 08:10

    O ja Cię.... Ale zaszalalas!!!!! Szacun :) to mamy blisko do siebie ;) ja ok 50km od Wawy

    • tibitha

      tibitha

      1 czerwca 2017, 09:17

      Dzięki :D

  • GrzesGliwice

    GrzesGliwice

    1 czerwca 2017, 07:49

    Super. Uważam ,że powinnaś każdy wyjazd uwieczniać na zdjęciach... Również przesyłam życzenia z okazji dnia dziecka :) Pozdrawiam.

    • tibitha

      tibitha

      1 czerwca 2017, 09:21

      Dzięki. Ostatnio jeżdżę tą samą trasą, więc relacja foto codziennie wyglądałaby podobnie. Miłego dnia Angela :)

    • GrzesGliwice

      GrzesGliwice

      1 czerwca 2017, 20:35

      A co tam... podobnie czy nie -jak się komuś nie podoba to niech...niech nie patrzy ;)

    • tibitha

      tibitha

      1 czerwca 2017, 22:16

      Dobre :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.