Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dam radę
13 lutego 2014
Tak sobie dzisiaj pomyślałam, że ten zastój wagowy może jest potrzebny, żeby duża utrata kilogramów nie była zbyt wielkim szokiem dla organizmu. Niech się powoli oswaja z nową sytuacją to później nie wytoczy swoich armat przeciwko mnie. Może trochę się oszukuję myśląc w ten sposób, ale dzięki temu jest mi łatwiej pracować nad sobą. W żółwim tempie, ale zmierzam ku dawnej mnie. Poziom motywacji powoli znowu rośnie, to pewnie dzięki dzisiejszej porannej przejażdżce rowerowej. Czuję w kościach, że dam radę przezwyciężyć ten niełatwy okres. Jutro jadę na weekend do mamy, więc o wagę nie muszę się obawiać. Mój kochany cerberek mnie przypilnuje, żebym za dużo nie zjadła, więc jest nadzieja, że w poniedziałek waga okaże się łaskawa.
corkaDantego
8 grudnia 2014, 16:24witaj :-)
irena.53
13 maja 2014, 23:55Witam Cię, a tak chciałam powitać, bo spodobal mi sie Twój opis Ciebie ,że szanujesz ludzi, którzy mają inne poglądy. A I tak o Tobie całościowo .... Pozytywnie - ładnie Ci idzie z wytrwałością , dążysz do celu. Pozdrawiam - Irena
vickybarcelona
4 kwietnia 2014, 22:29n gdzies Ty:)
vickybarcelona
26 marca 2014, 18:45dasz rade, patrze na twoje zdjecie jestes lsiczna kobietka:) wiem ,wiem slicznosc nie daje sile, ale Ty ja masz,. podjelas wyzwanie zrzucials prawie 30 kg...za rok bedzie Ciebie duzo, duzo, duzo,.....mniej.....czuje to...
Ania180531
19 marca 2014, 11:04Dasz radę :) 27 kg to sporo więc jak nie uda Ci się to do maja, to nie przejmuj się... daj sobie jeszcze kilka miesięcy, a napewno osiągniesz swój cel... Jestem tego pewna :) Powodzenia kobieto :)))
Mata_Hari
15 lutego 2014, 00:36Masz za sobą prawie 30 kg, więc zastój nie powinien być Ci straszny, bo widać, że i tak pójdzie dalej :) Twój dotychczasowy wynik robi na mnie ogromne wrażenie. Gratuluję i trzymam kciuki, żeby waga znowu ruszyła :)))
Grubaska.Aneta
13 lutego 2014, 12:17Może po mału ale niech spada:)
ellysa
13 lutego 2014, 11:09milego weekendu:)))