Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I stopień treningowy
9 stycznia 2014
Wczoraj postanowiłam wypróbować trening domowy z książki Gacy. Zrobiłam rozgrzewkę i na początek wykonałam ćwiczenia z I stopnia treningowego (są trzy), a na koniec rozciąganie. Głównym założeniem treningu było wykonanie czterech serii po 20 powtórzeń,mnie udało się zrobić tylko dwie serie. Ćwiczenia niby proste, ale zmuszające do pracy wiele mięśni, więc po rozgrzewce,
dwóch seriach i rozciąganiu bolało mnie wszystko. Ćwiczę od dosyć dawna, więc wydawało mi się, że z tak
prostym treningiem sobie poradzę, niestety przeceniłam swoje możliwości. Strach pomyśleć co będzie przy drugim i trzecim stopniu. Jednak mimo bólu mięśni nie zamierzam rezygnować, będę ćwiczyć aż przejdę wszystkie stopnie i nie będę odczuwać dolegliwości. Gaca zaleca ćwiczenia trzy razy w tygodniu, to prawie co drugi dzień. Uzasadnia to tym, że organizm musi mieć czas na regenerację, żeby nie spowalniać naszego metabolizmu.
asia20051
9 stycznia 2014, 21:35muszę coś o tym panu poczytać bo nie jestem niestety w temacie ;)
JustynaBrave
9 stycznia 2014, 19:12to święta prawda, że mięśnie muszą mieć kiedy odpoczywać :) dobrze, że zrobiłaś dwie, za parę dni uda Ci się dołożyć trzecią, a później będziesz już śmigać całe treningi! :)
ana441
9 stycznia 2014, 16:10to ja bym pewnie wysiadla w polowie rozgrzewki :))))
Grubaska.Aneta
9 stycznia 2014, 16:04w sumie mądrze pisze ten Gaca, co drugi dzień ćwiczeń to bardzo rozsądne rozwiązanie
hastalavistaa
9 stycznia 2014, 15:54no pain, no gain :)
ellysa
9 stycznia 2014, 14:46:)