Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Konrad Gaca na tapecie.
7 stycznia 2014
W końcu zaczęłam czytać jego książkę "Moje odchudzanie". Na jego dietę raczej się nie zdecyduję, ale to jak potrafi motywować ludzi jest naprawdę niesamowite. Przede wszystkim każe polubić, a wręcz pokochać samego siebie mimo, że waga i wygląd zostawiają wiele do życzenia. Ja poczułam się naprawdę zmotywowana.Oprócz porad psychologicznych są też porady co do treningu. Okazuje się, że wcale nie trzeba ćwiczyć codziennie, żeby uzyskać świetne rezultaty. Dla poprawy samopoczucia i zwiększenia wiary we własne możliwości warto książkę przeczytać. Ja osobiście czuję się zmotywowana i kiedy będą nadchodzić gorsze momenty będę do niej wracać. Wczoraj byłam tak pełna werwy, że przejechałam na rowerze1/3 Trasy Toruńskiej. Wcale nie tęsknię za śniegiem i mrozem, bo dzięki temu mogę rozbijać się na rowerze ile dusza zapragnie. A najważniejsze waga spada nawet dość szybko, więc poniedziałkowy pomiar powinien wypaść dobrze.
Martyna30
8 stycznia 2014, 08:04Chyba wskoczę dziś na rower po pracy. Też nie tęsknię za mrozem i śniegiem. Pozdrawiam.
asia20051
7 stycznia 2014, 20:31no to super że waga spada :) gratuluję i pozdrawiam serdecznie :)
JustynaBrave
7 stycznia 2014, 19:52rower... ach, chciałabym, ale obecne ceny rowerów powalają :/ zazdroszczę tej szybko spadającej wagi! :)
ellysa
7 stycznia 2014, 17:51no widzisz wszystko zmierza w dobrym kierunku:-)))
Grubaska.Aneta
7 stycznia 2014, 17:33Jakoś ucichło o nim w TV i coś nie widać tego jego programu z odchudzaniem