Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Osłabienie=choroba
3 grudnia 2013
Chyba łykanie tranu na niewiele pomogło, bo mnie coś rozbiera. Wczoraj bolała mnie głowa, ale myślałam, że to efekt bardzo wysokiego ciśnienia atmosferycznego. Dzisiaj dostałam kataru, więc to na pewno zatoki. Zmierzyłam temperaturę i termometr pokazał ku mojemu zdziwieniu 36,3. Nie miewam takiej temperatury, więc coś jest nie tak. Może to tylko z powodu odchudzania i jesiennej pogody które najwidoczniej nie sprzyjają odporności. Nie mam zbyt wielkiej ochoty, żeby chorować, a nawet nie mogę, bo w piątek wyjeżdżam, więc muszę być w dobrej formie. Wzięłam Sinupret mam nadzieję, że i tym razem mi pomoże. Dzisiaj kuchnia serwuje: ŚNIADANIE- bułka fitness, jajko na twardo, twarożek, gruszka; OBIAD- lekki bigos, jogurt naturalny; KOLACJA- sałatka z kukurydzą, szynką i cebulą, twarożek, banan.
iskierka75
4 grudnia 2013, 06:46tak, ja też chorowałam, teraz mam katar...........a od 2,5 roku nie chorowałam...odchudzanie chyba takl wpływa.............mamy mniej tłuszczyku....a on nas grzał?
gretka2013
3 grudnia 2013, 20:56Przy przeziębieniach nigdy nie mam temperatury,I nie jest to dobrze.Oznacza brak reakcji organizmu .
xwxexrxoxnxixkxa
3 grudnia 2013, 19:16Ja przez tran dostałam tylko wiekszego apetytu i przytyłam :(:( a ja zrobiłam dzis surówkę z marchwi i pora z jogurtem naturalnym pycha :D mmmm bigosik