Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mam szansę.
26 listopada 2013
W tygodniu waga obniżyła się tylko o 20 dag, a w weekend aż o 1,1kg. Gdyby każdy mój wyjazd kończył się taką utratą kilogramów byłoby super. Jeśli waga nadal będzie tak regularnie spadać to może uda się zrealizować postanowienie, żeby Nowy Rok przywitać poniżej 120 kg. Dzisiejsze menu: ŚNIADANIE- owsianka, 85g twarogu, banan, OBIAD- surówka z marchwi i selera, cukinia duszona z kurczakiem w sosie pomidorowym, jogurt, jabłko; KOLACJA - sałatka ziemniaczana, pomarańcza.
gretka2013
1 grudnia 2013, 07:42gratuluje spadku to nic że mniej tak to już jest. Pozdrawiam
Dowajago
27 listopada 2013, 12:14Ja już pozbyłam się dwójeczki po środku :) więc i Ty dasz radę, ciekawa jestem ile będę mieć na wadze właśnie w nowy rok :)
marchewa2013
27 listopada 2013, 06:56niezły spadek. Uda Ci się, uda.
vickybarcelona
26 listopada 2013, 21:35zycze Ci upragnionej wagi na Nowy Rok, ale dodam cos od siebie - nie waz sie kazdego dnia (no chyba ze tak nie robisz..) bo zdarza sie (z autopsjii) ze waga stoi, a co gorsze bywa ze rosnie...............by (jezeli trzyma sie diety ( spasc nagle i gwaltownie), ale ten moment postoju, czy zwyzki bywa paskudny psychicznie;)
iskierka75
26 listopada 2013, 17:30najważniejsze że się nie poddajesz i walczysz; będzie coraz lepiej
ellysa
26 listopada 2013, 15:02menu smakowite:))badz dobrej mysli a waga bedzie Cie czesciej zaskakiwac:))