Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niezwykłe "przypadki" Natalci M


No tak, ja to naprawdę czasem czuję, że Wszechświat obdarza mnie samymi najciekawszymi liniami fabularnymi... 🤪

Dużo, bardzo dużo się u mnie ostatnio dzieje. I super! W końcu coś ciekawego! 

Jakiś czas temu zmieniłam myślenie. O sobie, o innych, o wszystkim! I wiecie co? Boże, jaka ulga.

Najlepsze, co można dla siebie zrobić, to odpuścić, i płynąć z prądem. (nie, nie to, że robić to co inni... Po prostu zaufać, że będzie dobrze) I tak też na swojej ścieżce spotykam ostatnio niesamowite osoby, doświadczam super wydarzeń, no i nie ujmując - jest zajebiście!

Dziewczyny, moja rada: nie bądźcie dla siebie takie surowe! Co jakiś czas zerkam tu na wpisy, i pełno w nich linczu na samą siebie. Jeżeli te opis Cię dotyczy - zrób mały eksperyment: po prostu załóż, że jesteś wystarczająca, piękna, szczęśliwa i kochana. I powtórz sobie to w myślach. Tylko nie z "chcę być taka a taka", nie. "Ja JUŻ jestem taka i taka". I powtórz. I jeszcze raz. Aż coś w środku kliknie, aż być może poleje się kilka łez. Albo cały ich strumień.

Ja trzymam za Ciebie kciuki w ch*j. I wierzę, że jesteś dobra, piękna i wystarczająca. Jedyne co Ty możesz z tym zrobić, to POZWOLIĆ SOBIE na takie myślenie.

Przesyłam masę uścisków i dobra. Będzie gites, zobaczysz.


BTW

Przefarbowałam sobie w końcu włosy na kolor zbliżony do mojego naturalnego, i opaliłam sobie pas bezpieczeństwa, bo klima w samochodzie wysiadła wieki temu, a ja do tej pory nie zrobiłam z tym nic, oprócz otwierania okien. 🤓 Big brain time.

No i tak to leci. Aha, na wadze 73,3. Jak będzie jutro po zjedzeniu dokokszonego schabowego? Nie wiem, ale był zajebisty. Po za tym - ostatnio wspominałam, że chyba wrócę do ćwiczeń... I nadszedł ten dzień. Odpalam dziś 2week shred z Cloe Ting. Wish me luck po tym jak nie ćwiczyłam pół roku. xD Jajca, będzie śmiesznie.



No dobra laski, to do później i trzymajcie się ciepło!


Edit: jestem w szoku! 1 dzień 2 week shred udało mi się wykonać bez większego problemu. Jest nadzieja! :D

  • nomorefat

    nomorefat

    7 lipca 2022, 20:59

    Patrzę na zdjęcia i myśle kurczę skądś znam ta dziewczynę. Wielkie gratulacje! Wyglądasz super! Mega zmiana! Brawo :)

    • the13430girl

      the13430girl

      8 lipca 2022, 06:53

      Często to słyszę i za cholerę nie wiem dlaczego… 😂😂😂 Dziękuję Ci serdecznie! ❤️❤️❤️

  • ognik1958

    ognik1958

    7 lipca 2022, 20:46

    hmm.... męska cześć vitalii uważa ze jestes bardzo ładną dziewczyną, osiągnęłaś tyle ze nie musisz już się tak pilnować ale inni cóż muszą się spinać by osiągnąć cel ..czy pobłażliwość wobec siebie jest motywująca ..nie bardzo ..bo można spocząć na laurach a szkoda by byłi bo latow pełni i zdowie idzie w parze ze szczupłą sylwetka a te zdjęcie powyższe sic!!! to chyba godne nagrody Pulitzera oczywizda jak kto je zrozumie😜

    • the13430girl

      the13430girl

      8 lipca 2022, 06:51

      Dziękuję serdecznie męskiej części vitalii! Trochę Was pominęłam w tym wpisie, ale tak samo i do Was się odnosi. :) Tak tak, ja też cały czas liczę kcal, tylko trochę bardziej w głowie, bo przez ten czas już nauczyłam się wiele, i pamiętam wartości poszczególnych produktów, co więcej: uważam że tak po prostu trzeba, żeby w późniejszym czasie trzymać się określonej wagi. :)

    • ognik1958

      ognik1958

      8 lipca 2022, 07:03

      A cwiczenia....dla mnie to proscizna liczy smartfonok marsz z kijkami w drodze do i ze spółeczki którą codziennie musze nawiedzić żeby wiedzieć "co w trawie piszczy" a jak w tygodniu cosik mi przybędzie bo rauty spotkania kolacje z klientami .... uff to w sobotę niedziele mały "wycisk" nad morze czy nad jeziorko te 15-20 km tez z kijkami NW i "pożar" ugaszony czego i Ci życzę tomek 👍😜😉

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.